Liga Mistrzów: dwumecz nie jest przesądzony. Historia daje nadzieję PSG
Pomimo fenomenalnego występu u siebie (34:24), szczypiorniści PGE VIVE Kielce nie mogą czuć się pewni udziału w Final4 Ligi Mistrzów. W historii trzem zespołom udało się odrobić 10 bramek straty.
10 bramek przewagi nie jest gwarancją awansu do kolejnej rundy. W 2012 roku Fuechse Berlin uratowało ćwierćfinałową rywalizację z Ademar Leon. Po porażce 23:34 Lisy wygrały w Berlinie 29:18 i awansowały do Final4.
W sezonie 2006/07 Flensburg przegrał w Celje 31:41, by w rewanżu wygrać 36:26 i znaleźć się w ćwierćfinale Trzy lata wcześniej Ademar Leon roztrwoniło 13 goli różnicy (38:25), na wyjeździe przegrało 21:34 z Celje.
ZOBACZ: Najwyższa porażka PSG od dawna
W 2005 roku Flensburg był blisko efektownego powrotu. W Montpellier został rozbity 22:36, u siebie zabrakło mu jednej bramki do powodzenia (32:19). Wikingowie prawie roztrwonili natomiast przewagę z Flens-Areny - w półfinale sezonu 2003/04 przegrali z Magdeburgiem 26:36 (pierwszy mecz 30:20), uratowała ich liczba bramek na wyjeździe.
2011/12, ćwierćfinał:
Abanca Ademar Leon - Fuechse Berlin 34:23 - 29:18
2006/07, 1/16 finału:
Celje Pivovarna Lasko - SG Flensburg-Handewitt 41:31 - 26:36
2004/05, 1/16 finału:
KIF Kolding - Montpellier HB 38:29 - 25:36
2003/04, 1/8 finału:
Abanca Ademar Leon - Celje Pivovarna Lasko 38:25 - 21:34
2002/03, finał:
Portland San Antonio - Montpellier HB 27:19 - 19:31
-
Iskra Zgasla... Zgłoś komentarz
Dla ciebie Pan trener Xavier Sabate, który w życiu osiągnął więcej niż jesteś w stanie sobie wyobrazic. -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
Nie wyobrażam sobie roztrwonienia takiej przewagi. Chyba musielibyśmy mieć na ławce Sabate :) -
Kibic Vardara Zgłoś komentarz
Cieszę się z wami chłopaki Vive i Vardar zawsze w sercu