Jeszcze do niedawna Portugalczycy należeli do europejskich średniaków, na dowód od 2006 roku nie awansowali do ME. Inwestycja w młodzież i coraz większe zainteresowanie sponsorów spowodowały, że tamtejsza piłka ręczna zrobiła gigantyczny postęp. Największy w ciągu ostatniego roku.
Zaczęło się od 4. miejsca juniorów podczas ME 2018 i tytułu MVP dla Diogo Silvy. W Lidze Mistrzów Sporting CP Lizbona przedostał się do fazy TOP 16 (dobry występ z wielkim Veszprem), a reprezentacja jesienią zgarnęła komplet punktów. W 3. kolejce eliminacji odniosła swoje największe zwycięstwo w historii - rozgromiła wielokrotnych mistrzów świata, Francuzów (CZYTAJ WIĘCEJ).
Teraz nadszedł czas na FC Porto. Zespół złożony w większości z Portugalczyków wyeliminował w ćwierćfinale Pucharu EHF znaną firmę, francuskie Saint Raphael Var HB (30:30 i 34:30), m.in. z Adrienem Dipandą i Danielem Sarmiento w składzie. Po drodze do fazy grupowej ściągnął na ziemię rewelację Bundesligi, Magdeburg. O sile Porto decydują reprezentanci kraju Diogo Branquinho, Antonio Rodriguez Areia czy znany z Barcelony, naturalizowany Kubańczyk Alexis Borges Hernandez. Oprócz trzech jego rodaków, w zespole występują austriacki bramkarz Thomas Bauer, Niemiec Djibril M'Bengue i pochodzący z Wysp Zielonego Przylądka Leandro Semedo.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Porażka Juventusu w Lidze Mistrzów. "Nie można obwiniać tylko Cristiano Ronaldo"
Pod względem kadrowym Porto nie mogło równać się z wieloma rywalami, a jednak dostało się do Final4 i stanie przed szansą zdobycia drugiego najważniejszego trofeum w Europie. Challenge Cup, najmniej prestiżowe rozgrywki, wygrywał wcześniej Sporting i ABC/UMinho Braga.
ZOBACZ: Kulesz oszołomiony zwycięstwem nad PSG
O trofeum zagrają też THW Kiel (gospodarz turnieju), kolejny przedstawiciel Bundesligi Fuechse Berlin (po zwycięstwie z Hannoverem) i duńskie Team Tvis Holstebro, któremu niedawno groził upadek.
Final4 zaplanowano 17/18 maja.
Ćwierćfinały Pucharu EHF:
TSV Hannover Burgdorf - Fuchse Berlin 26:34 - 28:30
TT Holstebro - Grundfos Tatabanya 29:24 - 23:26
Saint Raphael VAR - FC Porto Sofarma 30:30 - 30:34