Nerwowe oczekiwanie w Płocku. Jose de Toledo może pauzować nawet kilka miesięcy

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Jose Guilherme de Toledo
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Jose Guilherme de Toledo

Jeśli sprawdziłby się czarny scenariusz, to Orlen Wisła Płock miałaby ogromny problem. Kolano Jose Guilherme de Toledo może nawet wymagać interwencji chirurgicznej, co wiązałoby się z długą przerwą.

W trakcie pierwszego spotkania finałowego z PGE VIVE Kielce Jose Guilherme de Toledo doznał kontuzji, która wyeliminowała go z rewanżu. Nieobecność mańkuta była znaczącym osłabieniem i Nafciarze nie zagrozili kielczanom w drugim meczu (25:32). Nic nie wskazywało, że historia może mieć swój ciąg dalszy.

Klub poinformował, że chodzi o problemy ze stawem kolanowym. Brazylijczyk wciąż oczekuje na decyzję, lekarze zastanawiają się nad optymalnym sposobem leczenia. W grę wchodzi też zabieg operacyjny.

Jeśli de Toledo wypadłby z gry na kilka miesięcy, to Nafciarze mieliby ogromny problem. Reprezentant Canarinhos to nie tylko czołowy strzelec zespołu, ale także kluczowy obrońca.

Możliwe, że Orlen Wisła rozpocznie nowy sezon z tylko jednym żelaznym członkiem dotychczasowej defensywy, Renato Suliciem. Odejdą Tomasz Gębala i Mateusz Piechowski. Ten pierwszy wciąż prowadzi negocjacje z PGE VIVE Kielce.

ZOBACZ: Mamić w Bundeslidze

ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów. PGE VIVE - FC Barcelona. Bertus Servaas: Byliśmy daleko. Rywal był lepszy

Komentarze (7)
Andrej Trubow
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. 
avatar
Krzysztof_WP
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zdrowia Jose 
avatar
handballek
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tej sytuacji przydałby się transfer leworęcznego zawodnika grającego i na rozgrywaniu i na skrzydle. Do czasu powrotu Toledo gralby na rozgrywaniu a po powrocie mógłby być zmiennikiem Daszka Czytaj całość
Wiślak zks
3.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
"Ten pierwszy wciąż prowadzi negocjacje z PGE VIVE Kielce".
Panie Marcinie, chyba nie sądzi Pan, że T.Gębala do tej pory nie podpisał z nikim kontraktu. Wiem, że papier przyjmie wszystko, ale
Czytaj całość