To już plaga. Niepewny los szczypiornistów Arki Gdynia

Materiały prasowe / Spójnia Gdynia / Szczypiorniści Spójni Gdynia
Materiały prasowe / Spójnia Gdynia / Szczypiorniści Spójni Gdynia

Arka Gdynia może wkrótce podzielić los GTPR-u. Spadkowicz z Superligi nie zabezpieczył budżetu i musi liczyć na pomoc miasta. Realną groźbą jest upadek klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dwóch latach na najwyższym szczeblu Arka Gdynia pożegnała się z Superligą, przegrywając utrzymanie po serii rzutów karnych z Wybrzeżem Gdańsk. Już wtedy, delikatnie ujmując, drużyna nie należała do krezusów. Spekulowano, że nawet w razie utrzymania, nie uda się uzbierać wymaganego budżetu. Prawdziwe problemy zaczęły się po spadku.

- Na ten moment przygotowaliśmy połowę budżetu, niezbędnego do startu w I lidze. Chcieliśmy walczyć o powrót do Superligi, większość zawodników zadeklarowała chęć występów, ale na razie nie jesteśmy w ogóle pewni, czy wystartujemy - przyznaje prezes Lech Ramczykowski.

Arkę może uratować tylko pomoc ratusza. W przeciwnym razie, seniorska piłka ręczna w Gdyni upadnie. - Bez pomocy miasta nie ma mowy o starcie. Liczymy, że połowę naszego budżetu będą stanowiły środki miejskie - dodaje prezes.

[b]ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

[/b]
ZOBACZ: Możny sponsor nadal z VIVE

Nad gdynianami wisi topór, w ciągu tygodnia zapadnie werdykt w sprawie dalszego funkcjonowania klubu. Jeśli miasto nie zapewni finansowania, to Arka podzieli los wielu trójmiejskich zespołów.

Jesienią 2018 roku upadł GTPR Gdynia. Mistrzynie Polski z sezonu 2016/17 przez wiele miesięcy nie otrzymały wynagrodzeń, zespoły juniorskie trenowały w fatalnych warunkach, a prezes Marek Gutteter był nieuchwytny dla mediów. W końcu GTPR stracił licencję i nie dokończył rozgrywek. Kilkanaście miesięcy wcześniej z udziału w Superlidze zrezygnował AZS Łączpol AWFiS Gdańsk.

W XXI wieku rozwiązano też Start Gdańsk i AZS AWFiS Gdańsk. Dużo mówi się też o niestabilnej sytuacji finansowej uczestnika PGNiG Superligi, Energi Wybrzeża Gdańsk.

CZYTAJ: Upadki klubów, czyli chleb powszedni w polskiej piłce ręcznej

Źródło artykułu: