Kluczowe rozmowy Wybrzeża z Energą w przyszłym tygodniu. Budżet gdańszczan zabezpieczony w 80 procentach

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Damian Wleklak
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Damian Wleklak

Umowa Wybrzeża Gdańsk z Grupą Energa wygasa z końcem sierpnia. Rozmowy na temat nowej się przeciągają i na ten moment nie wiadomo, jak się zakończą. Klub musi zabezpieczyć się na różne ewentualności.

Wiadomo już, że Grupa Energa w ostatnich dniach podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z żeńskim klubem z Koszalina, który był przez gdańską firmę wspierany przez wiele lat. Wciąż jest ważna umowa koncernu energetycznego z klubem z Kalisza, który buduje od kilku lat swoją siłę. Pod znakiem zapytania stoi sponsoring klubu mającego siedzibę kilka kilometrów od Energi.

Gdańszczanie przed sezonem nie dokonali żadnych wzmocnień, co pokazuje że w klubie nie jest kolorowo. Wybrzeże wciąż nie otrzymało jednak ostatecznej decyzji - również odmownej - od Grupy Energa. - Mamy ją otrzymać w ciągu najbliższych dni. Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu wszystko się wyjaśni. Czekamy na odpowiedź od zarządu naszego strategicznego sponsora - powiedział Damian Wleklak, menedżer Wybrzeża.

Daniel Dujshebaev coraz bliżej powrotu. Zobacz więcej!

Nie ma zagrożenia odejścia kolejnych zawodników po Adrianie Kondratiuku. - Budżet w tym momencie jest zabezpieczony w 80 procentach. W przypadku odmowy ze strony Grupy Energa, mamy 12 miesięcy na to, by znaleźć pozostałe 20 procent. Myśleliśmy o doświadczonych zawodnikach, ale najważniejsze było to, byśmy przeżyli i teraz wiemy, że tak będzie. Wszyscy dotychczasowi sponsorzy z nami pozostali za co im jesteśmy wdzięczni i mogę powiedzieć tyle, że będziemy istnieć - dodał Wleklak.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

Klub w tej sytuacji stawia na młodzież. - Mamy jej dużo i chcieliśmy, by mieli się przy kim rozwijać i wzorować, ale na razie nic z tego nie wyszło. Dwóch kolejnych wychowanków doszło do pierwszej drużyny latem i jesteśmy jednym z nielicznych klubów, mogących wystawić z wychowanków siódemkę. To młodzi chłopcy, ale mają perspektywę rozwoju. Wielu naszych zawodników rozwija się też obecnie w SMS-ie, za dwa lata dołączą do drużyny aktualni mistrzowie Polski juniorów młodszych z rocznika 2002 - podkreślił menedżer.

Dwóch Polaków wystąpi we Francji. Zobacz więcej!

Czy jednak w tej sytuacji można od zespołu oczekiwać czegoś więcej niż utrzymanie? - Będziemy o to walczyć, ale również o wejście do ósemki. Mamy wysokie ambicje i gdy tylko pozwolą na to środki, będziemy również sondować rynek. Mamy kontakt z menedżerami i jak będzie taka możliwość, poszukamy wzmocnień - podsumował Damian Wleklak.

Źródło artykułu: