Chrobry Głogów w niedzielę pokazał jakość i wszystko dużo łatwiej przychodziło głogowianom. - Gra się tak, jak pozwala obrona, ale to dobrze że nam wychodziło. Teraz mamy trochę czasu by pocieszyć się z tej wygranej, a od poniedziałku zaczynamy przygotowania do meczu z MMTS-em. To był pierwszy mecz, który był trudny, bo musieliśmy włożyć dużo wysiłku w to spotkanie. W hali było za gorąco i stojąc przy ławce byłem cały mokry, a co dopiero chłopaki na boisku. Najważniejsze jest zdrowie zawodników, że obyło się bez kontuzji w obu drużynach - powiedział Witalij Nat, trener głogowskiego klubu.
Komarzewski spodziewał się innego startu ligi. Zobacz więcej!
Bardzo ważny był koniec I połowy, w którym uskrzydlone Torus Wybrzeże Gdańsk mogło zmniejszyć straty do minimum. Stało się inaczej i to Chrobry wypracował w ostatniej minucie sześciobramkowe prowadzenie. - Można tak powiedzieć, ale najważniejsza jest tu obrona. U nas ona wyglądała dobrze, pomógł jej do tego Rafał Stachera. Cieszymy się z wygranej, ale nie mamy na to dużo czasu i przygotowujemy się do kolejnych spotkań - dodał Nat.
O co w tym sezonie walczy Chrobry? - Każdy zespół grający w PGNiG Superlidze gra o mistrzostwo Polski. Ja nie powiem, że minimum to powtórzenie wyniku z poprzedniego sezonu, musimy stawiać sobie wyższe cele chcąc walczyć o medale. Wiemy na kogo trafiają zespoły z miejsc 7-8, pierwsza szóstka musi być naszym celem. Liga mocno poszła do przodu i tym lepiej, ciekawiej będzie to wyglądało - ocenił trener.
Będą większe pieniądze w Lidze Mistrzów. Zobacz więcej!
Szkoleniowiec musi teraz skupić się na wprowadzeniu do gry nowych zawodników. - Nie powiem, że to łatwy proces. Zawsze gdy przychodzą nowi zawodnicy widać nową jakość, ale musi do tego dojść jeszcze zgranie z zespołem. To przyjdzie z czasem. Od razu nic się nie da zrobić, musimy być cierpliwi i przyjdzie na to czas - podsumował Witalij Nat.
ZOBACZ WIDEO Serie A. Skromna wygrana AC Milan. Krzysztof Piątek zmarnował dobre okazje [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]