Luksemburski zespół raczej nie spędza Azotom Puławy snu z powiek. Handball Esch od ćwierć wieku bierze udział w europejskich pucharach, ale w starciach z rywalami z mocniejszych ligi nie mieli wiele do powiedzenia. W 2013 roku odnieśli swój największy sukces - w finale Challenge Cup, pucharu trzeciej kategorii, przegrali z SKA Mińsk.
ZOBACZ: fantastyczny mecz w Zabrzu
W I rundzie Handball Esch rozgromił gruzińskie B.S.B. Batumi 38:16 i 42:22. W składzie drużyny są zagraniczni gracze, ale bez oszałamiającego CV - bramkarze Petros Boukovinas z Grecji i Hugo Figueira z Portugalii, Niemiec Moritz Barkow, Francuz Martin Petiot z doświadczeniem w Creteil. Najbardziej znanym zawodnikiem jest Słoweniec Miha Pucnik. Lewy rozgrywający wystąpił w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów w barwach Metalurga Skopje.
ZOBACZ: Górnik wreszcie z szeroką kadrą
Azoty zainaugurują rywalizację 6 albo 7 października. Rewanż tydzień później.
Na przeciwnika czeka NMC Górnik Zabrze. Po 15 września rozstrzygnie się dwumecz izraelskiego Maccabi Rishion Lezion z Dragunasem Kłajpeda z Litwy.
Od III rundy kwalifikacji zmagania rozpocznie KPR Gwardia Opole.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Sport to ciągła presja i pogoń za wynikiem