PGNiG Superliga. Głupie błędy Piotrkowianina w Gdańsku. Bartosz Jurecki: Lepiej rzucić obok bramki

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Bartosz Jurecki
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Bartosz Jurecki

- Dużo rozmawiamy, analizujemy, ale jak dochodzimy do czystej pozycji to robimy głupie błędy, które drużyna przeciwna wykorzystuje w kontrze - powiedział Bartosz Jurecki po przegranym 23:29 meczu z Torus Wybrzeżem.

Zawodnicy Piotrkowianina Piotrków Trybunalski od początku meczu w Gdańsku prezentowali się bardzo dobrze. Prowadzili 5:1, jednak później to Torus Wybrzeże zdominowało sytuację na boisku. - Wynikało to tylko z naszych głupich błędów. Na początku weszliśmy bardzo dobrze w mecz i doprowadzaliśmy do czystych pozycji, do tego byliśmy celni i dobrzy w obronie. Podejrzewam, że z tych 18 bramek do przerwy, 10 padło z kontry dla gdańszczan. Podczas czasu w I połowie mówiliśmy że musimy grać konsekwentnie, długo, a było wprost przeciwnie. Podobnie było przed tygodniem z Orlenem Wisłą Płock, która też nam odjechała. W końcówce był moment w którym rywal nie mógł się przełamać, mieliśmy pięć sytuacji stuprocentowych, ale tego nie wykorzystaliśmy - powiedział Bartosz Jurecki, trener klubu z Piotrkowa Trybunalskiego.

Piotrkowianin przegrał próbę nerwów w Gdańsku. Zobacz więcej!

Skutecznie gości powstrzymał Artur Chmieliński. - Jak w bramce ma się zawodnika, który ma 42-procentową skuteczność i do tego rzuca jedną bramkę, to nie ma co nic dodawać. Szczególnie w końcówce potrafił wybronić czyste sytuacje. My musimy się wziąć w garść, bo teraz czeka nas mecz z MMTS-em, doświadczoną drużyną, która potrafi wykorzystywać błędy. Trzeba ze sobą porozmawiać, by się odpowiednio skoncentrować. Jak się zrobi 1-2 błędy, to trzeba wytrzymać trzecią sytuację - podkreślił Jurecki.

Gdańszczanie na boisku zagrali z młodzieńczą fantazją. - Ostrzegałem chłopaków, że to nieobliczalna drużyna, która jak zaskoczy może wszystko. Torus Wybrzeże uciekło nam na kilka bramek, w końcówce gdańszczanie pokazali jednak drugą twarz. Podejmowali nie takie decyzje jakie mieli, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać - ocenił były reprezentant Polski.

Duże zainteresowanie meczami PGNiG Superligi. Zobacz więcej!

Piotrkowianie mają świadomość, że mecze z zespołami o podobnym potencjale mogą zadecydować o ligowym bycie. - Mamy cel utrzymać się w lidze. Każdy ma swoje ambicje i chce iść do góry, ale my twardo stąpamy po ziemi. Chcemy zdobywać punkty i mam nadzieję, że nastąpi to już w piątek. Dużo rozmawiamy, analizujemy, ale jak dochodzimy do czystej pozycji to robimy głupie błędy, które drużyna przeciwna wykorzystuje w kontrze. Lepiej rzucić obok bramki, przynajmniej nie będzie kontry - podsumował Bartosz Jurecki.

ZOBACZ WIDEO: Serie A: Tak strzela Krzysztof Piątek! Przełamanie Polaka na wagę zwycięstwa AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
emeryt45
18.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dotyczy to wszystkich naszych zespołów grających w ekstraklasie z Vive czy Wisłą dlatego mecze są jednostronne.