Liga Mistrzów. Orlen Wisła - Dinamo. Uczucie ogromnego niedosytu
Orlen Wisła Płock pod ścianą po remisie 26:26 z Dinamem Bukareszt. Awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów oddalił się jeszcze bardziej.ZOBACZ: Śląsk Forza już wiceliderem I ligi
Nafciarzom przyszło grać z liderem grupy, niepokonanym Dinamem. Rywalem zupełnie nieprzewidywalnym i niewygodnym. Mieszance wybuchowej ośmiu nacji, z trzema żywiołowymi, nieraz impulsywnymi Tunezyjczykami w składzie.
ZOBACZ: Hit Ligi Mistrzów dla Barcelony
Dinamo nie leży Wiśle od zeszłego sezonu - w Bukareszcie wicemistrzowie Polski ponieśli sromotną klęskę, w rewanżu wyrwali zwycięstwo. Tym razem zapowiadało się na wielką nerwówkę, choćby dlatego, że rywale nie stronili od starć. Kości trzeszczały, sędziowie rozdawali kary (czasem zbyt pochopnie), a Nafciarze grali falami. Wysoki poziom trzymała obrona i Adam Morawski. Niech najlepszym dowodem będzie statystyka I połowy - 12 bramek Dinama na 23 próby.
ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga. Szalony mecz! 7 goli, czerwona kartka i przestrzelony karny w doliczonym czasie gry [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Tylko ten atak, szczególnie w przewadze liczebnej... Jerko Matulić po dwóch świetnych rzutach zepsuł dwa kolejne, Zoltan Szita długo szukał optymalnej ścieżki. Z karnego pomylił się taki specjalista w tej materii jak Konstantin Igropulo. Przestoje stały się przekleństwem Wisły i niesamowicie irytowały. Niektóre pudła w kontrach były irracjonalne.
Trener Sabate wychodził z siebie, nie mogąc znieść serii błędów. Szkoleniowca nie zawodził przynajmniej Niko Mindegia. Hiszpan okresowo zniknął z radarów, ale poza kilkoma słabszymi minutami dowodził Wisłą jak należy. Wyczekiwał na odpowiedni moment i obrona nieraz po prostu rozstępowała się przed nim. Kończyło się golem albo karnym. Nie dopadł go jakiś zauważalny kryzys fizyczny, pomimo że w ogóle nie odciążał go Alvaro Ruiz (czego w tym sezonie jeszcze nie było).
Dinamo rozhulało się, prowadziło 21:19 i uwierzyło w korzystne rozstrzygnięcie. Trzymało Nafciarzy na dystans, ciągle karcąc za różnej maści błędy. Rywale przy każdej okazji kładli się na parkiecie i kradli sekundy. Była jednak nadzieja - Mindegia czarował, zdarzały mu się wpadki, ale w końcówce wykreował Lovro Mihicia. Czasu pozostawało niewiele, zwłaszcza po jedynej pomyłce rzutowej Mindegii. Na dwie minuty przed końcem wciąż utrzymywała się dwubramkowa różnica.
Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której scenariusz może zmienić się w kilkanaście sekund. Dzięki Szicie i Stevanoviciowi Wisła mogła wyprowadzić akcję na zwycięstwo. Mindegia trafił do siatki, ale po błędzie kroków, w poprawce rzucił wysoko nad bramką. Mecz jesieni skończył się remisem, w konsekwencji wielkim niedosytem.
Tabela Ligi Mistrzów coraz bardziej niepokojąca. Tego sezonu nie można jeszcze spisywać na straty, ale trzy punkty straty do GOG oznaczają, że tylko rywale mogą podać Wiśle tlen.
Orlen Wisła Płock - Dinamo Bukareszt 26:26 (13:12)
Orlen Wisła: Morawski, Stavenović - Mihić 7, Matulić 4, Mindegia 7, Stenmalm 1, Susnja 1, Góralski, Szita 3, Krajewski 1, Źabić, Igropulo 2/2, Sulić, Mlakar
Karne: 2/3
Kary: 10 min. (Igropulo - 4 min., Stenmalm, Susnja, Źabić - po 2 min.)
Dinamo: Missaoui, Heidaridad - Negru 5, Bannour 4, Kuduz 4, Savenco 1, Vujić 2, Alouini 2, Zulfić 1, Asoltanei 2, Gavriloaia 2, Nantes 2, Vranković, Mamdouh 1
Karne: 2/4
Kary: 12 min. (Zulfić - 4 min., Savenco, Alouini, Nantes, Mamdouh - po 2 min.)
Liga Mistrzów 2019/20, gr. D
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Dinamo Bukareszt | 10 | 7 | 3 | 0 | 298:256 | 17 |
2. | Orlen Wisła Płock | 10 | 5 | 1 | 4 | 267:260 | 11 |
3. | GOG | 10 | 4 | 1 | 5 | 310:319 | 9 |
4. | IFK Kristianstad | 10 | 3 | 3 | 4 | 283:298 | 9 |
5. | Czechowskie Niedźwiedzie | 10 | 4 | 0 | 6 | 280:308 | 8 |
6. | Kadetten Schaffhausen | 10 | 2 | 2 | 6 | 280:277 | 6 |
-
STOPER 85 Zgłoś komentarz
rozgrywkach krajowych i priorytetem tej jesieni jest najbliższy mecz z Grupą Azoty Tarnów -
Mariusz7 Zgłoś komentarz
punktach do tej pory decydowały detale i sami sobie tego piwa naważyli. Jednak póki piłka w grze wszystko jest możliwe. -
EQ Iskra Zgłoś komentarz
najsłabszy od dawna, bo mimo wygranej z Iskrą może się skończyć szybkim odpadnięciem z rywalizacji o wyjście z grupy LM, a w finałach z Iskrą już tak łatwo nie będzie nie będzie. Jest to o tyle ciekawe, że Wisła na prawdę ma w końcu materiał ludzki i pojedyncze mecze na bardzo wysokim poziomie. Spodziewałem się, że po meczu z nami, rozjadą resztę stawki w grupie LM w drobny mak, tymczasem przegrywają i remisują z drużynami personalnie słabszymi. Kolejna kolejka będzie w zasadzie meczem o wszystko jeśli chodzi o LM, jeśli Płocczanie dadzą ciała, to trzeba odpuszczać LM i szykować się na Kielce, bo tylko to już pozostanie. -
kuba859 Zgłoś komentarz
uklad w przyszlej kolejce zamyka Wisle droge do awansu, bo przy przegranej Plocka oraz wygranej Dunczykow, Wisla bedzie tracic 5 punktow do awansu, ktore musi zdobyc w 4 kolejki. To juz nawet nie ma co modlic sie o cud, bo Gog i Dinamo wystarczy wtedy jedna wygrana i Plock ich nie bedzie w stanie dogonic -
Scyzoryk100 Zgłoś komentarz
Mecz na boisku wyrównany, remis sprawiedliwy. Do końca mecz mógł skończyć się wygrana, remisem, przegraną. Końcowe minuty zdecydowały. -
endriu122 Zgłoś komentarz
tradycja,ale ile razy to już było?Sport jest nieprzewidywalny , ale Wisła gra coraz słabiej. -
petertk Zgłoś komentarz
M... 102...wylizałeś rany? Czy... "nie ma mocy"....? -
ZKS_WISŁA Zgłoś komentarz
plusów to fakt,że pojedynczy zawodnicy potrafią dać jakość. Mihić i Mindegia 14 bramek + oczywiście pomoc ze strony Loczka i jakoś uciekliśmy spod noża. Mamy straszne wahania formy i trzeba to jak najszybciej ustabilizować. -
CKmania Zgłoś komentarz
,,ekspert" od jest moc ,juz tradycyjnie liże rany:-)))))))) Będzie spokój dwa dni :-)))))))))))))))))))) -
kuba859 Zgłoś komentarz
odwrót, Dinamo w 57 minucie zdobyli bramkę na +2 i stanęli. Wisła może mówić o sporym szczęściu, bo Dinamo miało kilka akcji w ataku na 2 punkty, ale ich nie wykorzystali i mogą mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Nic jednak jeszcze nie jest stracone, przecież przeciwnicy pewnie też kiedyś zgubią punkty, szanse na to, że Dinamo czy Gog nie pogubią punktów są małe, gorsze jest to, że Wisła ma przed sobą te "trudniejsze" mecze. Łatwiej się gra z niewygodnym rywalem u siebie, teraz Wisłę czekają bardzo trudne wyjazdy, a miejsca na wpadki już nie ma. -
Paweł Majta Zgłoś komentarz
Wisla to przesxlosc -
pan.artur Zgłoś komentarz
"Czy Wisła zawiodła...?" Osiągnęła lepszy wynik niż można było się spodziewać. To raczej Dinamo może czuć się rozczarowane. -
ArekAZS Zgłoś komentarz
To Dinamo chyba bardziej może czuć niedosyt, mieli mecz na patelni, a końcówkę zagrali jak amatorzy.