Bardzo ciekawie zapowiadało się starcie brązowych medalistek z obrończyniami mistrzostwa Polski w Koszalinie. Młyny Stoisław, bo tak od kilku dni nazywa się drużyna z województwa zachodniopomorskiego, nie zdołała jednak podtrzymać zwycięskiej passy. Po trzech triumfach z rzędu musiała uznać wyższość MKS-u Perły, która jako jedyna nie poznała jeszcze smaku przegranej.
Nieco lepsze wrażenie od pierwszego gwizdka panów Roberta i Michała Orzechów sprawiały przyjezdne. Gospodynie zaczęły od serii błędów. Niemniej, tuż przed pierwszym kwadransem wynik na tablicy świetlnej wskazywał na remis (4:4). Wiele piłek przechodziło u lublinianek przez środkową rozgrywającą, Valentinę Blażević. Po drugiej stronie parkietu odpowiedzialność za wynik brała na siebie Julia Andriichuk. Raz wyglądało to lepiej, raz gorzej.
Zobacz nominacje WP SportowychFaktów w Superlidze Kobiet
Przewaga faworytek uwidoczniła się między 22. a 27. minutą rywalizacji. Kilka niewykorzystanych okazji, w tym rzut karny Pauli Mazurek sprawiło, że MKS skorzystał z okazji na zbudowanie sobie zaliczki. Ostatecznie taką właśnie przewagę ekipa Roberta Lisa utrzymała do końca pierwszej części gry. Mogła się podobać gra Joanna Szarawaga, która pod koniec dołożyć dwa trafienia. To ostatnio padło tyłem do bramki. Piłka po jej rzucie bardzo wolno wtoczyła się do bramki zdezorientowanej Sach.
Początek drugiej połowy zwiastował przerwanie dobrej serii koszalinianek. Przewaga sięgnęła bowiem już 6 celnych trafień. Tym razem miejscowe zdołały jednak dojść na bramkę kontaktową. Od tamtej jednak pory oglądaliśmy koncert jednego aktora. Były nim mistrzynie kraju z Lublina. Błąd za błędem, nerwy z powodu upływającego czasu nie pomagały w grze gospodyniom. Za to lublinianki czuły się coraz to pewniej. Raz po raz piłkę w siatce umieszczała Marta Gęga. To w jej udział przypadł tytuł MVP spotkania. Ósme z rzędu zwycięstwo MKS-u Perły stało się faktem.
Sterbik zdementował plotki związane z końcem swojej kariery. Czytaj więcej!
PGNiG Superliga Kobiet, 8. kolejka:
Młyny Stoisław Koszalin - MKS Perła Lublin 19:31 (9:12)
Młyny Stoisław: Filończuk, Sach, Prudzienica - Han 2, Urbaniak 1, Mazurek 3 (2/3), Mączka 3 (2/3), Tracz 2, Haric 1, Wołownyk 3, Rycharska, Nowicka 1, Smolinh, Borysławska, Tomczyk 1, Andriichuk 2.
Karne: 4/6.
Kary: 6 min. (Rycharska - 4 min., Andriichuk - 2 min.).
MKS Perła: Gawlik, Besen - Olek 1, Łabuda 3, Szarawaga 4, Moldrup 3, Gęga 9 (4/4), Matuszczyk 1, Królikowska, Nocuń 2, Nosek 1, Gadzina 1, Blazević 4 (1/1), Achruk 2 (1/3).
Karne: 6/8.
Kary: 6 min. (Achruk - 4 min., Szarawaga - 2 min.).
Sędziowie: M. i R. Orzech (obaj z Bronicy).
Widzów: 1200.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ustrzelili kolegę bez żadnej litości