Beniaminek z Jarosławia znów zaskoczy? Anita Unijat: Teraz wiemy, czego się spodziewać

WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Na zdjęciu: Adrianna Nowicka (z prawej), Anita Unijat (w środku), Martyna Borysławska (z prawej)
WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Na zdjęciu: Adrianna Nowicka (z prawej), Anita Unijat (w środku), Martyna Borysławska (z prawej)

Młyny Stoisław Koszalin w 9. kolejce PGNiG Superligi podejmą Eurobud JKS Jarosław. W poprzedniej rundzie beniaminek wygrał jedną bramką (25:24). - Jadąc tam nie miałyśmy materiału do analizy - mówi przed rewanżem trener Anita Unijat.

Fatalny początek sezonu i powolna odbudowa - to pierwszy wniosek po 8 rozegranych kolejkach rozgrywek w PGNiG Superlidze Kobiet w wykonaniu drużyny brązowych medalistek mistrzostw Polski, Młynów Stoisław. Runda rewanżowa znowu nie zaczęła się dla koszalinianek najlepiej. Przy Śniadeckich miejscowe zostały rozbite przez MKS Perłę Lublin aż 19:31.

- Szczerze mówiąc, nie wiem kiedy ta różnica w wyniku stała się tak duża. Trochę mnie to dziwi, bo na początku nic nie zapowiadało tak bolesnej porażki. Czasami jednak takie mecze się zdarzają i jest mi przykro, ale nie możemy się poddawać - mówiła po końcowym gwizdku kapitan zespołu, Adrianna Nowicka, która znalazła się w kadrze B na turniej towarzyski w Czechach (więcej tutaj).

Zespół musiał szybko się otrząsnąć, tym bardziej że wielkimi krokami zbliża się przerwa na mecze reprezentacji. Do tego czasu Młyny rozegrają jeszcze dwa spotkania. Pierwszym z nich będzie pojedynek z debiutantem w najwyższej klasie rozgrywkowej, Eurobudem JKS Jarosław. - Przygotowujemy się do tego spotkania, wiedząc już więcej o zespole z Jarosławia niż na początku sezonu - stwierdziła na wstępie trener Anita Unijat.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. "Byłoby miło, gdyby prezes Midak przeprosił za swój wpis"

- Jadąc tam na pierwszy mecz nie było nawet materiału, na podstawie którego mogłybyśmy wnioskować, czego się po nich spodziewać, bo nasze rywalki rozgrywały niemal wszystkie turnieje towarzyskie za granicą. Teraz już wiemy, że jarosławianki stanowią duże zagrożenie, jeśli chodzi o rzuty z drugiej linii - oceniła.

Dosadny komentarz Servaasa o sytuacji w PGE VIVE. Czytaj więcej!

- Każda zawodniczka grająca na rozegraniu potrafi i chętnie rzuca z daleka, więc myślę, że kluczem do sukcesu będzie zdecydowanie wyższa obrona, żeby nie pozwolić im zbyt łatwo oddawać tych rzutów - dodała na koniec Unijat.

Nie jest pewne czy w kadrze na te zawody znajdzie się wspomniana wcześniej Nowicka. Jak dowiadujemy się z profilu klubu na jednym z portali społecznościowych, rozgrywająca boryka się z problemami zdrowotnymi. Dodajmy, że w przypadku sukcesu gospodyń, te poprawią swoją pozycję o jedną lokatę. Niemniej, przy korzystnych rozstrzygnięciach w innych spotkaniach, przed przerwą na kadrę mogą wylądować nawet na najniższym stopniu podium.

Mecz Młynów z JKS-em zaplanowano na 9 listopada. Pierwszy gwizdek o godzinie 18:00.

Źródło artykułu: