PGNiG Superliga. Orlen Wisła pokonała waleczne Zagłębie. Teraz Liga Mistrzów

W meczu 12. kolejki PGNiG Superligi Orlen Wisła Płock na własnym terenie pokonała Zagłębie Lubin (28:22). Przyjezdni nie pozwolili "Nafciarzom" na demolkę.

Maciej Szumowski
Maciej Szumowski
Na zdjęciu od lewej: Zoltan Szita i Stanisław Gębala PAP / Piotr Augustyniak / Na zdjęciu od lewej: Zoltan Szita i Stanisław Gębala
Wicemistrzowie Polski podchodzili do starcia w dobrych nastrojach. W niedzielę, w szwajcarskiej Szafuzie, ograli miejscowe Kadetten (27:24) i są już o krok od awansu do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Do szczęścia wystarczy "zaledwie" zwycięstwo nad duńskim GOG.

Zobacz takżeKontuzje w Orlen Wiśle Płock. Dłuższa przerwa Leona Susnji

Z Zagłębiem płocczanie zwyciężyli "tylko" sześcioma trafieniami, na co pozwoliła dobra pierwsza połowa. Wygrali ją 16 do 10.

Trzydzieści minut meczu nie było dla Xaviera Sabatego łaskawe. Chociaż hiszpański szkoleniowiec dwoi się i troi, aby co mecz skleić sensowną siódemkę ze względu na plagę kontuzji, to pech nie zdecydował się go opuszczać.

Kibicom zrobiło się gorąco, gdy parkiet w asyście kolegów opuścić musieli Zoltan Szita i Igor Żabić. Reprezentant Słowenii powrócił na parkiet, ale młody i zdolny Węgier już nie wystąpił. Płocczanom pozostaje mieć nadzieję, że przy niefortunnym upadku 21-latka nic poważniejszego się nie stało.

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Starsza szeregowa Anna Kiełbasińska. Wojsko uratowało jej karierę
W drugiej połowie Zagłębie trochę postraszyło Wiślaków. W meczu nie prowadziło ani przez chwilę, ale nie pozwoliło płocczanom na demolkę. Duża w tym zasługa bramkarza Marcina Schodowskiego, który Orlen Arenę opuszczał z 40-procentową skutecznością obron. Gorzej było u Adama Morawskiego, który obronił 5 z 21 piłek. Ivan Stevanović nie wystąpił.

Pod nieobecność Philipa Stenmalma, na czołowego "snajpera" Orlen Wisły wyrasta Ziga Mlakar. Praworozgrywający wicemistrza Polski zdobył sześć bramek. Dodatkowo sześć trafień dorzucił Lovro Mihić, a o jedno mniej Niko Mindegia. W zespole Zagłębia nieomylny był Wojciech Hajnos, zdobywca pięciu bramek. Należy jednak dodać, że aż cztery zdobył z rzutów karnych.

W niebiesko-biało-niebieskich barwach zbyt agresywni byli Mateusz Piechowski i Igor Żabić, którzy spotkanie skończyli z czerwonymi kartkami. Obaj otrzymali je ze względu na gradację trzech kar dwuminutowych.

"Nafciarze" mają stosunkowo dużo czasu na odpoczynek. Do pojedynku z GOG dojdzie w sobotę o 15:00. Zawodnicy Sabatego na dodatek nie muszą martwić się o kolejną podróż. Mecz z Duńczykami zostanie rozegrany w płockiej Orlen Arenie.

Lubinianie z kolei rozegrają trzy mecze PGNiG Superligi z rzędu na swoim terenie. Zaczną 27 listopada przeciwko Wybrzeżu Gdańsk.

PGNiG Superliga Mężczyzn, 12. kolejka:

Orlen Wisła Płock - Zagłębie Lubin 28:22 (16:10)

Orlen Wisła: Morawski, Stevanović - Mlakar 8, Mihić 6, Mindegia 5, Ruiz 2, Żabić 2, Góralski 2, Czapliński 2, Krajewski 1, Matulić, Piechowski, Zdrahala, Kowalski, Sulić, Szita.

Karne: 0/1
Kary: 18 min. (Piechowski, Żabić - po 6 min., Kowalski - 4 min., Krajewski, Mlakar - po 2 min.)
Czerwone kartki: Żabić, Piechowski (z gradacji kar)

Zagłębie: Schodowski, Bartosik, Wiącek - Hajnos 5, Tokaj 3, Gębala 3, Pietruszko 3, Pawlaczyk 2, Bogacz 1, Sroczyk 1, Marciniak 1, Kupiec 1, Czyczykało 1, Adamski, Stankiewicz, Mrozowicz.

Karne: 4/4
Kary: 6 min. (Tokaj, Czyczykało, Hajnos - po 2 min.)

Czy Orlen Wisła pokona GOG?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×