Okres "laby" trwał niemal dwa miesiące. Ostatnie spotkanie w PGNiG Superlidze Kobiet z udziałem Młynów Stoisław miało miejsce 16 listopada 2019 roku. Skończyło się przegraną koszalinianek w Kobierzycach 23:24 (więcej o tym meczu tutaj). Trener Anita Unijat liczy, że przepracowana przerwa w rozgrywkach pozytywnie wpłynęła na zespół.
Przypomnijmy, że biało-zielone okazały się najlepsze podczas noworocznego turnieju Bogdanka Cup, a tam mierzyły się przecież z mistrzyniami Polski, MKS-em Perłą Lublin oraz pretendentem do medalu, Startem Elbląg (wyniki turnieju znajdziesz tutaj). Od reszty stawki odstawały jedynie chorzowianki, których wyniki raczej nie napawają optymizmem przed rewanżami.
Właśnie sukces w Lublinie może się okazać dla koszalinianek punktem zwrotnym. W sezonie 2019/2020 drużyna ta nie spisuje się na miarę oczekiwań. Zaczęła od 4 nieoczekiwanych przegranych z rzędu i obecnie plasuje się na dalekim 6. miejscu w stawce 8 zespołów. - W okresie przerwy szukałyśmy dobrej recepty na ten zespół i turniej w Lublinie pokazał, że w tej drużynie jest potencjał - oceniła Unijat.
ZOBACZ WIDEO Skoki. Turniej Czterech Skoczni. Co największym problemem Kamila Stocha? "To naprawia od początku kariery"
Młynom Stoisław nie będzie łatwo o pierwsze punkty w 2020 roku. Zmierzą się bowiem z Metraco Zagłębiem, które także nieco rozczarowało. Owszem, wicemistrzynie skończyły na 2. lokacie, ale ze stratą aż 9 punktów do swoich odwiecznych przeciwniczek. Jeśli Miedziowe nie poradzą sobie z rywalkami, dystans do lidera zwiększy się już do 12 "oczek".
- Do zespołu z Lubina podchodzimy skoncentrowane, bo wiemy, że to są silne przeciwniczki, ale zostawimy serce na boisku. Będziemy się starać wykonać swoją robotę najlepiej, jak potrafimy - podsumowała szkoleniowiec dwukrotnych brązowych medalistek mistrzostw Polski.
Spotkanie zaplanowano na niedzielę, 5 stycznia, w Koszalinie w hali przy ul. Śniadeckich 4 (start godz. 16:00).