Pod względem klubowych przynależności PGE VIVE Kielce przebija tylko FC Barca Lassa - w finale może pojawić się pięciu graczy mistrzów Hiszpanii (Gonzalo Perez de Vargas, Aitor Arino, Aleix Gomez, Raul Entrerrios i Luka Cindrić, o ile ten ostatni dojdzie do sprawności).
ZOBACZ: Wielki turniej nie dla Polski
W VIVE występuje na co dzień czterech uczestników finału. Liderem Hiszpanów jest Alex Dujshebaev, pewne miejsce w siódemce mają raczej Angel Fernandez Perez i Julen Aguinagalde. Cała trójka broni złota sprzed dwóch lat. W razie zwycięstwa Hiszpanów, tytuł mistrzowski w CV mógłby też sobie wpisać Daniel Dujshebaev, który zagrał w kilku meczach ME 2020, ale został odstawiony od składu przed spotkaniami strefy medalowej. Zmienił go... Fernandez.
ZOBACZ: Ruch Chorzów z patentem na Piotrcovię
Po drugiej stronie barykady stanie Igor Karacić, jeden z najlepszych Chorwatów podczas turnieju. Środkowemu VIVE nie wyszedł półfinał z Norwegami, ale w najważniejszym momencie szalonego meczu znalazł na kole Żeljko Musę. Obrotowy, przed laty także występujący w barwach mistrzów Polski, rozstrzygnął o zwycięstwie po dwóch dogrywkach.
Chorwaci zagrają o jedyny brakujący tytuł w kolekcji - dwukrotnie byli mistrzami olimpijskimi (1996, 2004), w 2003 roku zdobyli złoto MŚ.
Hiszpania - Chorwacja / 26.01.2020, godz. 16.30
ZOBACZ WIDEO: Czekają nas chude lata w polskich skokach narciarskich? "Brakuje całej generacji. Nie ma następców"