Od dawna Lino Cervar zapowiadał, że zbliża się do końca przygody z reprezentacją. Po ME 2018 był bliski odejścia z powodu rozczarowującego wyniku, tym razem chodzi głównie o zaawansowany wiek. Szkoleniowiec skończy wkrótce 70 lat.
ZOBACZ: Ciekawe pary 1/8 Pucharu Polski
Cervar był o krok od przejścia do historii. Gdyby Chorwaci wygrali finał ME 2020, to opiekun reprezentacji dołączyłby dla Claude'a Onesty i Władimira Maksimowa, którzy sięgnęli po złota w trzech największych imprezach.
ZOBACZ: Dużo zmian w Superlidze po przerwie zimowej
Na razie szkoleniowiec zapowiedział, że najpóźniej po igrzyskach olimpijskich w Tokio odejdzie ze stanowiska. Najbliższym celem są kwalifikacje z udziałem Francji, Portugalii i Tunezji, a potem ewentualne zmagania na przełomie lipca i sierpnia.
Od jesieni Cervar skoncentruje się na pracy w związku. Jak informują chorwackie media, zajmie stanowisko koordynatora wszystkich reprezentacji męskich i będzie miał udział w wyborze swojego następcy. Faworytem jest ponoć jego 42-letni asystent, Hrvoje Horvat z Nexe Nasice.
ZOBACZ WIDEO Cały świat żegna Kobego Bryanta. "Gdyby odciąć mu jedno z ramion, to wypłynęłaby z niego czerwono-czarna krew"