Przed własną publicznością MKS zremisował z Glorią 22:22 i liczył, że na wyjeździe również uda mu się podjąć rękawicę w starciu z tym rywalem. Jednakże lublinianki nie zrealizowały swojego celu i wciąż pozostają bez zwycięstwa w EHF Cup.
Gospodynie od początku rywalizacji mocno ruszyły do ataku i po trzynastu minutach głównie za sprawą Valentiny Ardean-Elisei prowadziły 9:4.
Lubelskie szczypiornistki były nieskuteczne w ofensywie, przez co nie były w stanie odrabiać strat i poległy w pierwszej połowie konfrontacji 9:17.
Po zmianie stron MKS, który już nie miał nic do stracenia, postanowił podjąć większe ryzyko w ataku. Dobrze poczynały sobie Karolina Kochaniak oraz Dagmara Nocuń, ale to było za mało na piłkarki ręczne CS Glorii 2018 Bistrita-Nasaud, które ostatecznie triumfowały 26:20.
Puchar EHF, 5. kolejka gr. C:
CS Gloria 2018 Bistrita-Nasaud - MKS Perła Lublin 26:20 (17:9)
Najwięcej bramek: dla CS Gloria 2018 Bistrita-Nasaud - Natalia Wasilewska 5, Ioana Laura Pristavita i Valentina Ardean-Elisei - po 4; dla MKS-u Perły Lublin - Dagmara Nocuń i Karolina Kochaniak - po 6, Sylwia Matuszczyk 3.
Czytaj też:
-> PGNiG Superliga Kobiet. Zła passa lublinianek trwa w najlepsze. Młyny Stoisław z kolejną wygraną
-> Puchar EHF kobiet. MKS Perła Lublin - Erd Handball: mistrz Polski znów przegrał
ZOBACZ WIDEO: Transfer Radosława Majeckiego majstersztykiem. "Przejście do AS Monaco to świetna decyzja!"