W styczniu Miljan Ivanović wypunktował Chrobrego w Pucharze Polski. Po kilkunastu dniach nadarzyła się okazja do rewanżu - Serb nadal był groźny, ale często pudłował z dystansu. Lider głogowian Kamil Sadowski miał zdecydowanie lepiej ustawiony celownik (8/10).
ZOBACZ: Ważne dni dla przyszłości VIVE
Prawy rozgrywający zaaplikował osiem goli i poprowadził Chrobrego do drugiego zwycięstwa z rzędu. Marcel Zdobylak był z kolei bezwzględny sprzed linii siódmego metra, uzbierał 10 bramek i ustanowił swój rekord życiowy w Superlidze.
Głogowianie odnieśli drugie zwycięstwo w rundzie wiosennej i utrzymują kontakt z czołową ósemką. Strata do ósmego Zagłębia wynosi pięć punktów i Chrobry pozostaje w grze o spokojne utrzymanie.
ZOBACZ: Pogoń wygrała ważny mecz
W drużynie Stali zadebiutował Damian Misiewicz i przy okazji poprawił statystyki Czeczenców. Prawoskrzydłowy był 10. wychowankiem klubu, który w tym sezonie zagrał w stali. Bynajmniej nie figurował w składzie, 30-latek rzucił cztery gole i potwierdził, że przyda się w roli zastępcy kontuzjowanego Pawła Wilka.
SPR Stal Mielec - Chrobry Głogów 24:31 (13:16)
Stal: Wiśniewski (7/36 - 19 proc.), Andjelić (0/1) - Ivanović 7/4, Wojdak 4, Misiewicz 4, Nowak 4, Chodara 2, Wołyncew 1, Krupa 1, Jędrzejewski 1, Olszewski, Kozioł, Krępa, Mochocki
Chrobry: Stachera (7/31 - 23 proc.) - Zdobylak 10/6, Sadowski 8, Bekisz 4, Babicz 3, Krzysztofik 2, Przysiek 1, Orpik 1, Grabowski 1, Bujnenko, Tylutki, Jamioł, Makowiejew, Klinger
ZOBACZ WIDEO: Wrzenie w FC Barcelona. Oskarżenia, spekulacje i spięcie na treningu