PGNiG Superliga Kobiet. KPR Gminy Kobierzyce idzie po medal. Świetna II połowa w Elblągu

Materiały prasowe / Maciej Wełyczko  / Na zdjęciu: zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce z trener Edytą Majdzińską
Materiały prasowe / Maciej Wełyczko / Na zdjęciu: zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce z trener Edytą Majdzińską

Po świetnej grze w II połowie, KPR Gminy Kobierzyce pokonał w Elblągu Start 25:20. Zespół Edyty Majdzińskiej spisał się przede wszystkim bardzo dobrze w obronie, a mocnym punktem zwycięskiej drużyny były obie bramkarki.

W meczu od początku bardzo dobrze spisywały się zawodniczki z Kobierzyc, którym długa podróż do Elbląga w niczym nie przeszkodziła. Zawodniczki Edyty Majdzińskiej rzuciły cztery pierwsze bramki, czym mocno popsuły humory gospodyniom. Przy stanie 2:6 Andrzej Niewrzawa poprosił o czas i gra Startu się nieco odmieniła.

Duża w tym rola Aleksandra Dronzikowska, która bardzo pewnie wykonywała rzuty karne. Bardzo szybko Start zmniejszał stratę do rywala. Po rzucie Joanny Wagi na 6:7 był już remis, a KPR popsuł swoją ofensywną akcję. Elblążanki mogły dojść na remis, jednak kobierzyczanki zdobyły piłkę i dynamiczną, skuteczną akcję przeprowadziła Mariola Wiertelak.

Mogło się wydawać, że przyjezdne wychodząc po chwili na dwubramkowe prowadzenie znów odzyskały oddech, jednak po dwóch bramkach z rzędu Wagi był remis 10:10. Do przerwy głównymi bohaterkami były bramkarki obu zespołów. Piłkę na wagę prowadzenia miała na 3 sekundy przed końcem Alicja Pękala, obroniła ją jednak Beata Kowalczyk i do przerwy było 12:12.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Podobnie jak miało to miejsce w I połowie, również po zmianie stron zawodniczki z Elbląga nie weszły dobrze w mecz. Dopiero po ośmiu minutach drugiej części spotkania, Beatę Kowalczyk z karnego pokonała Aleksandra Dronzikowska. Do tego czasu zespół gości rzucił trzy bramki.

Przewaga doskonale grającego w obronie KPR-u Gminy Kobierzyce rosła. Gdy w 44 minucie bramkę rzuciła Elżbieta Piotrowska, na tablicy wyników widniał już rezultat 14:19. Na domiar złego dla gospodyń, karą za nieprawidłowo przeprowadzoną zmianę została napomniana Julia Szulc.

Trudno myśleć było gospodyniom o zwycięstwo bez rzucania bramek, a tych w ciągu 19 minut II połowy zdobyły zaledwie 4. Brakowało zdecydowania przy akcjach ofensywnych, dodatkowo świetne wejście zanotowała Barbara Zima. Ostatecznie KPR wygrał 25:20 udowadniając, że tylko cud pozbawi ten zespół medalu.

EKS Start Elbląg - KPR Gminy Kobierzyce 20:25 (12:12)

EKS Start: Orowicz, Chodakowska - Dronzikowska 7, Trbović 4, Waga 3, Pękala 3, Stapurewicz 2, Jaszczuk 1 oraz Szulc, Cygan, Kaczmarek, Tarczyluk.
Karne: 7/9.
Kary: 4 min. (Trbović, Szulc - po 2 min.).

KPR: Kowalczyk, Zima - Jakubowska 6, Wiertelak 5, Piotrowska 4, Kucharska 3, Koprowska 3, Janas 1, Despodovska 1, Tomczyk 1, Ivanović 1, Walczak, Wicik, Kozioł, Ilnicka.
Karne: 1/2.
Kary: 10 min. (Piotrowska 4 min., Jakubowska, Kucharska, Tomczyk - po 2 min.).

Czytaj także: 
Wyczekiwany powrót Ignacego Bąka 
Wisła ma awans na wyciągnięcie ręki 

Źródło artykułu: