Piłka ręczna. Niemiecki klub zrezygnował z europejskiego pucharu. W Hannowerze boją się obciążeń
TSV Hannover-Burdgorf nie zwieńczy najlepszego sezonu w historii udziałem w Lidze Europejskiej. Niemiecki klub wycofał się z rywalizacji.
Samo zgłoszenie do Ligi Europejskiej wymaga wyłożenia 20 tys. euro kaucji, która stała się zresztą głównym punktem dyskusji. Nie wiadomo bowiem, czy to opłata zwrotna i kiedy ewentualnie trafiłaby z powrotem na klubowe konto. Z tego samego względu nad uczestnictwem w odmienionym Pucharze EHF zastanawiają się KPR Gwardia Opole i NMC Górnik Zabrze. W przypadku tych drugich na przeszkodzie stoi też obiekt przy al. Wolności, który niekoniecznie spełnia europejskie standardy.
W przypadku Hannoveru powodów wycofania jest więcej. TSV musi zmieścić w nowym sezonie turniej Final4 Pucharu Niemiec, poza tym rozegra aż 38 kolejek w Bundeslidze. Władze najlepszej ligi świata uznały, że w związku z pandemią koronawirusa nikt nie pożegna się z rozgrywkami, a dodatkowo dokooptowano dwie najlepsze ekipy 2. Bundesligi.
Termin zgłoszeń mija 14 lipca., ale już teraz wiadomo, że w Lidze Europejskiej na pewno nie wystąpią wszystkie zespoły, które wywalczyły awans. Główny powód to kryzys ekonomiczny po pandemii i niejasna sytuacja z podróżami po Europie, nie wspominając nawet o niepewnych zyskach ze sprzedaży biletów (a raczej ich braku).
ZOBACZ:
Spór o dziką kartę dla Polski
Duży sukces polskiego związku