PGNiG Superliga: Sensacja wisiała w powietrzu. Azoty Puławy wymęczyły wygraną z Piotrkowianinem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / KS Azoty Puławy / Na zdjęciu: akcja z meczu Azoty - Piotrkowianin
Materiały prasowe / KS Azoty Puławy / Na zdjęciu: akcja z meczu Azoty - Piotrkowianin
zdjęcie autora artykułu

Azoty Puławy wygrały z Piotrkowianinem Piotrków Tryb. 31:30 w meczu 6. kolejki PGNiG Superligi. Faworyzowani gospodarze dopiero w ostatnim kwadransie wyszli z poważnych tarapatów i odnieśli skromne zwycięstwo.

Od pierwszych minut Piotrkowianin dobrze radził sobie z faworytem do zwycięstwa. Rzutami sprzed strefy zaskakiwał Grzegorz Sobut, a na kole dobrze radził sobie Adam Pacześny. W 20. minucie goście prowadzili 10:7.

Gracze Azotów często zbyt pochopnie oddawali rzuty. Wyraźnie widać było brak podstawowego playmakera Aleksandera Baczki. Dodatkowo popełnili kilka prostych błędów technicznych. Kilka piłek odbił też młody bramkarz z Piotrkowa Kacper Ligarzewski. To wszystko dało w rezultacie trzybramkowe prowadzenie Piotrkowianina do przerwy. Co warto zauważyć goście rzucili aż osiemnaście bramek.

W ekipie Bartosza Jureckiego na słowa pochwały za pierwsze trzydzieści minut zasługiwał także, grający dobrze jeden na jeden, Piotr Jędraszczyk. W zespole z Puław dwoił się i troił Michał Jurecki, kilka razy z piłką "zderzył się" golkiper Wadim Bogdanow.

Do drugiej połowy puławianie przystąpili bardzo zdeterminowani i w ciągu kilku minut doprowadzili do remisu. Dobrą zmianę dał w bramce Wojciech Borucki. Na tym skończyła się dobra gra podopiecznych Larsa Walthera. Kiedy w 47. minucie Azoty przegrywały 21:27 sytuacja była niewesoła. Tymczasem sygnał do odrabiania strat dał Jurecki, zdobywając dwie bramki. Kilka udanych parad dołożył Borucki. Za to kontuzji dłoni doznał dobrze grający Jędraszczyk.

Azoty mozolnie odrabiały starty by po bramce Michała Szyby uratować cenne trzy punkty.

Zobacz także: Pięć kolejnych zakażeń w Superlidze --> Lider na dłużej w Orlen Wiśle Płock -->

PGNiG Superliga:

KS Azoty Puławy - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31:30 (15:18)

Azoty: Bogdanow (5/23 - 22 proc.), Borucki (10/21 - 48 proc.) - Jurecki 6, Akimienko 5, Szyba 5, Gumiński 4/2, Dawydzik 3, Podsiadło 3, Przybylski 2, Rogulski 2, Kowalczyk 1, Łangowski Karne: 2/2 Kary: 8 min. (Dawydzik - 4 min. Jurecki i Rogulski - po 2 min.)

Piotrkowianin: Kot 1 (3/16 - 19 proc.), Ligarzewski (3/21 - 14 proc.) - Matyjasik 7/4, Sobut 7, Surosz 4, Pacześny 3, Mosiołek 2, Tórz 2, Jędraszczyk 2, Swat 2, Kaźmierczak Karne: 4/5 Kary: 6 min. (Kaźmierczak, Surosz i Mosiołek - po 2 min.)

Sędziowali: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice) oraz Tomasz Wrona (Kraków) Delegat ZPRP: Bogdan Lemanowicz (Płock) Widzów: 100

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzie

Źródło artykułu:
Czy zaskoczyła cię dobra gra Piotrkowianina przeciwko Azotom?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
belmo
16.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Gdyby ze statystyk zabrać Michała Azoty miałyby problem wskoczyć w najlepszą piątkę  
obserwator_ligii
16.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piłka meczu zmarnowana przez piotrkowianina mogą mieć pretensje tylko do siebie. Choć ostatnia akcja nie była taka oczywista, czy sędziowie postąpili zgodnie z przepisami nie mnie to oceniać.  
avatar
Józef Czaszkiewicz
15.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bramka Piotrkowianina nic nie pomogła, a była okazja odesłać Azoty do domu z kwitkiem...