Drużyna prowadzona przez Dawida Nilssona od samego początku próbowała walczyć z eksportowym polskim zespołem jak równy z równym. Gdy w 14. minucie Adama Morawskiego pokonał Rafał Krupa, gospodarze prowadzili 5:4. Od tego czasu jednak na boisku dominował już faworyt.
Sygnał do ataków dał przede wszystkim Michał Daszek, który imponował skutecznością i w ciągu czterech minut rzucił trzy bramki. Wtórowali mu koledzy, a Stal zaczęła popełniać błędy w ataku pozycyjnym. Siedem bramek z rzędu zdobytych przez faworyta ustawiło to spotkanie.
Trener Nilsson starał się jeszcze ratować sytuację i poprosił o czas, jednak podrażnieni ostatnią porażką z Łomża Vive Kielce zawodnicy z Płocka nie pozwolili rywalowi na odrobienie strat. Skuteczny był Niko Mindegia, a przed przerwą, po rzucie Mikołaja Czaplińskiego goście prowadzili już różnicą ośmiu bramek, by ostatecznie do szatni schodzić przy wyniku 8:15.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona
W takich sytuacjach często drużyna przeważająca nie dąży już za wszelką cenę o śrubowanie wyniku szczególnie, że poza bardzo dobrym Adamem Morawskim, z niezłej strony prezentowali się też mieleccy bramkarze. Stal grała jak równy z równym, cóż jednak z tego, skoro przewaga gości z pierwszej połowy była znaczna?
Na 10 minut przed końcem, Orlen Wisła włączyła jeszcze piąty bieg. Końcówkę goście wygrali 6:2, ostatecznie wygrywając całe spotkanie 28:18. W tabeli Orlen Wisła jest piąta, jednak ma trzy mecze mniej niż mające minimalną przewagę Górnik Zabrze i Energa MKS Kalisz. SPR Stal Mielec, podobnie jak przynajmniej pięć innych drużyn jest wciąż aktywnie zamieszana w walkę o utrzymanie.
SPR Stal Mielec - Orlen Wisła Płock 18:28 (8:15)
Stal: Krystian Witkowski (6/19 - 32%), Goran Andelić (5/20 - 25%) - Ivanović 7, Krupa 3, Petrovic 2, Oliveira 2, Wojdak 1, Wołyncew 1, Kornecki 1, Monczka 1 oraz Krycki, Chodara, Wilk, Mochocki, Nowak.
Karne: 1/3.
Kary: 6 min. (Wojdak 4 min., Wołyncew 2 min.).
Orlen Wisła: Morawski (12/29 - 41%) - Mindegia 8, Daszek 4, Czapliński 4, Mihić 3, Serdio 2, Komarzewski 2, Szita 2, Toto 1, Dutra 1, Krajewski 1 oraz Terzic, Stenmalm, Vejin.
Karne: 2/4.
Kary: 4 min. (Szita, Stenmalm - po 2 min.).