PGNiG Superliga Kobiet. Bez niespodzianki na Dolnym Śląsku. MKS Zagłębie Lubin lepsze od EKS Startu Elbląg

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Karolina Kochaniak (MKS Zagłębie Lubin)
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Karolina Kochaniak (MKS Zagłębie Lubin)
zdjęcie autora artykułu

MKS Zagłębie Lubin po ostatniej, imponującej wygranej z mistrzem Polski nie pozwoliło sobie na stratę punktów i pokonało w sobotę EKS Start Elbląg (29:23). Znów kapitalnie broniła Monika Maliczkiewicz.

Niżej notowane elblążanki nie przyjechały do Lubina na wycieczkę i z początku grały z wicemistrzem Polski jak równy z równym. Bardzo dobrze w mecz weszła doświadczona i piekielnie trudna do zatrzymania rozgrywająca gości - Joanna Waga.

Po dziesięciu minutach zaciętej walki, MKS Zagłębie Lubin zaczęło sukcesywnie budować komfortową przewagę. Mocna obrona z solidną Joanną Drabik (MVP) na czele, czujna Monika Maliczkiewicz w bramce, a do tego 75-procentowa skuteczność w ofensywie. To wszystko zrobiło różnicę.

Ekipa Bożeny Karkut do przerwy prowadziła różnicą pięciu bramek, a po zmianie stron podkręciła tempo i wyszła na +8 (19:11 w 36'). W kolejnych fragmentach w poczynania Miedziowych wkradła się jednak niedokładność, co wykorzystały szczypiornistki EKS Startu Elbląg. Gdy w ataku odpaliła Justyna Świerczek, wysokie prowadzenie miejscowych zaczęło niepokojąco topnieć.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!

Na boiskową sytuację zareagowała trener Bożena Karkut, wzywając swoje zawodniczki na krótką pogadankę, ale przerwa na żądanie nie wytrąciła elblążanek z rytmu. Znów ciężar na swoje barki wzięła wspomniana Justyna Świerczek, która zniwelowała straty do dwóch bramek (25:23 w 49').

Drużyna Andrzeja Niewrzawy wkrótce mogła nawet złapać kontakt, ale piękną paradą popisała się Monika Maliczkiewicz, która zatrzymała w sytuacji "sam na sam" Paulinę Stapurewicz. Lubinianki odpowiedziały stratą, jednak później dobrze zachowała się w obronie Patrycja Noga, która przecięła podanie do obrotowej.

MKS Zagłębie Lubin odzyskało spokój po skutecznej kontrze Adrianny Górnej (27:23 w 56'), a po ostatnim gwizdku sędziów cieszyło się z drugiej wygranej w nowym roku.

MKS Zagłębie Lubin - EKS Start Elbląg 29:23 (15:10)

Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż - Grzyb 5, Górna 7, Drabik 3, Galińska 1, Zawistowska 2, Kochaniak 2, Matieli 5, Noga 2, Belmas, Świerżewska 2, Milojević. Karne: 4/4 Kary: 10 min.

Start: Kepesidou, Pająk - Choromańska 1, Świerczek 6, Waga 9, Bojicić 1, Gędłek, Szczepanik 2, Pękala 1, Cygan 1, Agović, Szupyk, Stapurewicz 1, Rancić 1. Karne: 3/4 Kary: 6 min.

Sędziowie: Wojciech Marciniak i Bartosz Kowalak

---> Spadek formy w MKS Perła Lublin? Kim Rasmussen: Potrzebujemy meczów, żeby wejść na odpowiedni poziom ---> MŚ 2021. Patryk Rombel ogłosił skład na turniej

Źródło artykułu:
Czy MKS Zagłębie Lubin pokona w następnej kolejce Młyny Stoisław Koszalin?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)