El. ME 2022. Dwie istotne zmiany u Polaków. 16 kadrowiczów poleci do Turcji

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Kamil Syprzak (z piłką)
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Kamil Syprzak (z piłką)

Wyjazdowy mecz w el. ME 2022 z Turcją bez Kamila Syprzaka i Adama Morawskiego. Trener Patryk Rombel zabierze 16 szczypiornistów do Eskisehir.

Kilkanaście minut przed ogłoszeniem składu ZPRP opublikował komunikat o wykryciu koronawirusa u jednego z graczy z lig zagranicznych, którzy przed Sylwestrem zjawili się na zgrupowaniu. Można domyślić się, że chodzi o Kamila Syprzaka.  Obrotowego PSG zabrakło w 16-osobowej kadrze na mecz.

Po długiej przerwie w spotkaniu o punkty zagra Piotr Wyszomirski. W kraju zostanie etatowy bramkarz Adam Morawski. Spośród kadry na MŚ 2021, trener Patryk Rombel odstawił na razie Kacpra Adamskiego i Arkadiusza Ossowskiego. Po 1,5-rocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana w meczu o stawkę wystąpi z kolei Tomasz Gębala.

Rywalizacja z Turkami 6 stycznia, początek o godz. 17.00. Trzy dni później rewanż w Płocku. Grupowymi przeciwnikami Polaków są jeszcze Holendrzy i Słoweńcy. Dwumecz z Turcją to ostatni etap przygotowań do MŚ 2021, które ruszą 14 stycznia.

Kadra na mecz z Turcją:

Bramkarz: Mateusz Kornecki (Łomża Vive Kielce), Piotr Wyszomirski (Grundfos Tatabanya, Węgry)

Lewoskrzydłowi: Przemysław Krajewski (Orlen Wisła Płock), Jan Czuwara (Górnik Zabrze)

Lewi rozgrywający: Tomasz Gębala, Szymon Sićko (Łomża Vive Kielce), Piotr Chrapkowski (SC Magdeburg, Niemcy)

Środkowi rozgrywający: Michał Olejniczak (Łomża Vive Kielce), Maciej Pilitowski (Energa MKS Kalisz)

Prawi rozgrywający: Maciej Majdziński (Bergischer, Niemcy), Rafał Przybylski (Azoty Puławy)

Prawoskrzydłowi: Arkadiusz Moryto (Łomża Vive Kielce), Michał Daszek (Orlen Wisła Płock)

Kołowi: Dawid Dawydzik (Azoty Puławy), Patryk Walczak (Vardar Skopje, Macedonia), Maciej Gębala (SC DHfK Lipsk, Niemcy).

ZOBACZ:
Oto najlepsi środkowi 2020 roku
Pogrom w hicie Superligi Kobiet

ZOBACZ WIDEO: Zmiana pokoleniowa w polskim sporcie? "Świątek, Zmarzlik i Błachowicz przerośli swoich mistrzów"

Źródło artykułu: