Egipcjanie idą jak burza. Po przewidywalnym pokonaniu Chilijczyków, czekało ich trudniejsze zadanie, gdyż zmierzyli się z przedstawicielem Europy - Macedonią Północną. Już pierwsza połowa pokazała jednak, że zespół spoza Starego Kontynentu zdecydowanie nie musi być skazywany na pożarcie.
Gospodarze turnieju po zdobyciu pięciu bramek z rzędu i dwóch trafieniach Yahii Omara, wyszli w 14. minucie spotkania na prowadzenie 10:3. Później w dużej mierze dzięki skuteczności niezatapialnego Kiryła Łazarowa zawodnicy z Bałkanów zmniejszyli stratę do 4 bramek. To, co się zdarzyło po chwili przeszło jednak najśmielsze oczekiwanie Egipcjan.
W bramce doskonale spisywał się Karim Handawy, a Egipcjanie grali wprost wymarzoną piłkę ręczną. W efekcie, w ciągu 15 minut rzucili 15 bramek tracąc tylko jedną! W konsekwencji przy stanie 25:7 trener Roberto Garcia Parrondo mógł pozwolić sobie na zmiany, szansę dostali wszyscy zawodnicy. Ostatecznie Egipt wygrał 38:19 i kto wie, może potomkowie Faraonów nawiążą do sukcesów reprezentacji Kataru?
Egipt - Macedonia Północna 38:19 (20:6)
Egipt: Hendawy (8/14 - 57%), Eltayar (7/20 - 35%) - Mamdouh 8, Kaddah 6, Sanad 5, Hesham 4, Omar 3, Elwakil 3, Moamen 2, Y.Elderaa 2, Elahmar 2, Zein 1, S.Elderaa 1, Nawar 1 oraz Elmasry.
Karne: 1/2.
Kary: 4 min. (4 min. (Omar, Moamen - po 2 min.).
Macedonia Północna: Mitrewski (1/11 - 9%), Tomowski (8/36 - 22%) - Peszewski 3, Markoski 3, Łazarow 3, Welkowski 2, Kuzmanowski 2, Kosteski 2, Georgiewski 1, Popowski 1, Tankoski 1, Dimitrioski 1 oraz Stoiłow, Kuzmanoski, Taleski, Miszewski.
Karne: 1/1.
Kary: 12 min. (Kuzmanowski 2 min. - cz.k., Miszewski 4 min., Georgiewski, Taleski, Welkowski - po 2 min.).
Sędziowie: Ch.Bonaventura, J.Bonaventura (Francja).
W drugim spotkaniu faworyt był jasny. Reprezentacja Chile potrafiła jednak, szczególnie w I połowie, potrafiła skutecznie walczyć ze Szwecją. Duża w tym rola Erwina Feuchtmanna. Zawodnik Ademaru Leon tylko do 30. minuty miał na swoim koncie 6 bramek.
ZOBACZ WIDEO: Chętnych na następców Stocha i Kubackiego nie brakuje. Tajner mówi jednak o problemie w klubach
Jeszcze w 22. minucie, po bramce Estebana Salinasa, na tablicy wyników widniał rezultat 12:14. Później jednak do głosu doszli Szwedzi, którzy pierwszą część spotkania wygrali różnicą czterech trafień. W drugiej połowie drużyna Glenna Solberga zaczęła dominować i drugą połowę wygrała różnicą 11 trafień. Wynik spotkania - 26:41 ustalił Alfred Jonsson. Bohaterem Szwedów był Lucas Pellas, który zdobył aż 12 bramek na 14 prób. Tym razem wolne dostał Hampus Wanne, który ostatnio pokonał bramkarza rywali 11-krotnie - tym razem zagrał przez zaledwie 27 sekund.
Chile - Szwecja 26:41 (16:20)
Chile: Garcia (3/21 - 14%), Barrientos (0/7 - 0%), Gonzalez (1/13 - 8%) - Er. Feuchtmann 7, R.Salinas 6 E.Salinas 4, Frelijj 2, Em.Feuchtmann 2, Calleja 2, Ceballos 1, Reyes 1, Ayala 1 oraz Paves, H.Feuchtmann, Donoso, Oneto.
Karne: 2/3.
Kary: 16 min. (Oneto 2 min. - cz.k., Frelijj 4 min., Er.Feuchtmann, Reyes, H.Feuchtmann - po 2 min.).
Szwecja: Aggefors (7/23 - 30%), Palicka (9/18 - 50%) - Pellas 12, Sandell 6 Pettersson 5, Gottfridsson 4, Persson 3, Chrintz 3, Claar 3, Carlsbogard 3, Darj 1, Jonsson 1 oraz Wanne, Pettersson, Sunnefeldt.
Karne: 4/5.
Kary: 8 min. (Darj, Pettersson, Gottfridsson, Persson - po 2 min.).
Sędziowie: Brunner, Salah (Szwajcaria).
Czytaj także:
Francja z kompletem punktów
Portugalia liderem grupy F