W Kairze spotkały się ze sobą dwie niepokonane reprezentacje. Szwedzi mimo tego, że do Egiptu przyjechali bez kilku liderów, w tym Lukasa Nilssona, jeszcze przed turniejem byliby zdecydowanymi faworytami, jednak w Egipcie gospodarze prezentują bardzo wysoką formę. Po tym jak dwie bramki z rzędu rzucił Mohamed Mamdouh, w 11. minucie gospodarze prowadzili 5:3, a następnie powiększyli prowadzenie nawet do czterech bramek!
Do przerwy Egipcjanie prowadzili 12:9 i pomiędzy piramidami pachniało sensacją. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy po rzucie Omara Yahii, było już 15:11 dla gospodarzy. Bardziej doświadczeni na tym poziomie Szwedzi zaczęli jednak odrabiać straty.
Bardzo szybko Skandynawowie odrobili całą stratę, a po rzucie Hampusa Wanne wyszli na szesnaście minut przed końcem na prowadzenie. Do końca Europejczycy walczyli o utrzymanie minimalnej przewagi. Przy stanie 23:23 bardzo ważną bramkę rzucił Linus Persson. Piłkę mieli jeszcze Egipcjanie, którzy mogli wyrównać - rzut Hassana Kaddaha na sekundę przed końcem obronił jednak Mikael Aggefors. Gospodarze tą minimalną porażką utrudnili sobie drogę do medalu.
Szwecja - Egipt 24:23 (9:12)
Szwecja: Aggefors (5/19 - 26%), Palicka (0/9 - 0%) - Persson 8, Wanne 5, Carlsbogard 3, Darj 3, Gottfridsson 3, Sandell 1, D.Pettersson 1 oraz Chrintz, Edvardsson, Sunnefeldt, Claar, Pellas, F.Pettersson, Jonsson.
Karne: 4/4.
Kary: 4 min. (Darj, Perssoon - po 2 min.).
Egipt: Hendawy (10/32 - 31%), Eltayar (0/2 - 0%) - Sanad 8, Omar 6, Memdouh 4, Elderaa 2, Elahmar 1, Zein 1, Hesham 1 oraz Moamen, Elmasry, Newar, Elwakil, Elderaa, Yousri.
Karne: 4/4.
Kary: 6 min. (Elderaa, Elwakil, Elmasry - po 2 min.).
Sędziowie: Jorum, Kleven (Norwegia).
Białorusini mieli szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie H i od początku było widać wiarę w zwycięstwo u naszych wschodnich sąsiadów. Grali dobrze w obronie, w dużej mierze dzięki postawie bramkarza Iwana Maroza.
Gdy w 22. minucie swoją trzecią bramkę rzucił Oleg Astraszapkin, na tablicy wyników widniał już rezultat 6:12! W tym momencie jednak Słoweńcy, u których różnicę robił Jure Dolenec, zaczęli odrabianie strat i byli w tym niezwykle skuteczni. Słoweńcy odrobili całą stratę w sześć minut, by ostatecznie zremisować I połowę 15:15.
Po przerwie reprezentacja Słowenii poszła za ciosem i już w 43. minucie, gdy trafił Matej Gaber, było już 22:18. Mimo prób ze strony Białorusinów, nie udało im się już doprowadzić do wyrównania. Słoweńcy wygrali 29:25.
Słowenia - Białoruś 29:25 (15:15)
Słowenia: Ferlin (3/14 - 21%), Lesjak (6/20 - 30%) - Janc 8, Dolenec 7, Gaber 3, Bombac 2, Mackovsek 2, Zarabec 2, Blagotinsek 2, Skube 2, Cingesar 1 oraz Henigman, Cehte, Gajić, Ovnicek, Suholeznik.
Karne: 3/4.
Kary: 10 min. (Blagotinsek 4 min., Dolenec, Cingesar, Gaber - po 2 min.).
Białoruś: Maroz (9/35 - 26%), Kiszow (1/4 - 25%) - Karalek 7, Astraszapkin 4, Kulesz 4, Waliupow 3, Gajduczenko 3, Jurynok 2, Kulak 2 oraz Rudz, Krywienka, Selwiasiuk, Padszywalow, Samoila, Bochan, Aliochin.
Karne: 0/1.
Kary: 10 min. (Bochan 4 min., Karalek, Selwiasiuk, Kulak - po 2 min.).
Sędziowie: Raluy, Sabroso (Hiszpania).
Miejsce | Zespół | M | Pkt | Bramki |
---|---|---|---|---|
1. | Szwecja | 2 | 4 | 73:46 |
2. | Egipt | 2 | 4 | 73:48 |
3. | Macedonia Płn. | 3 | 2 | 71:99 |
4. | Chile | 3 | 0 | 84:108 |
Miejsce | Zespół | M | Pkt | Bramki |
---|---|---|---|---|
1. | Zespół Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej | 3 | 5 | 93:83 |
2. | Słowenia | 3 | 4 | 105:85 |
3. | Białoruś | 3 | 3 | 89:85 |
4. | Korea Południowa | 3 | 0 | 79:113 |
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Paulina Piątek na rajskich wakacjach. Widoki zachwycają