Reprezentacja Polski pokazała klasę w starciu z Brazylią. - Pierwsza połowa była wyrównana, ale graliśmy dobrze i było widać, że się rozkręcamy oraz wierzymy w siebie. W drugiej części spotkania Brazylijczycy wprowadzili do ataku siódmego zawodnika, a u nas dobrze funkcjonowała obrona z Chrapkowskim i braćmi Gębalami, a ważne piłki odbijał Morawski - przeanalizował Artur Siódmiak w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Z tego wyszły kontrataki i parę celnych rzutów do pustej bramki, co ustawiło mecz. Dobry mecz zaliczył Sićko, rewelacyjne wejście miał Moryto. Wygraliśmy zasłużenie, bo druga połowa w naszym wykonaniu była koncertowa. Dobrze funkcjonowało koło - Maciej Gębala oraz Dawid Dawydzik, było mało technicznych błędów. Wychodzimy z grupy z dwoma punktami i gratulacje dla drużyny - dodał.
Przed nami mecze w kolejnej fazie mistrzostw. - Mecz z Urugwajem będzie formalnością. Czekają nas też mecze z Węgrami i Niemcami, którzy nie są w pełnym składzie. Nie ma co teraz wszystkiego rozpatrywać, my się rozkręcamy i absolutnie nie mamy się co bać Węgrów i Niemców, skoro rozegraliśmy dobre spotkanie z Hiszpanią, która jest europejską i światową potęgą. Jestem spokojny, jak tylko odpowiednio się przygotujemy, stać nas na niespodzianki - stwierdził Siódmiak.
Czy wymagający rywale w fazie grupowej mogą wpłynąć na postawę Biało-Czerwonych? - W grupie mieliśmy troszeczkę cięższe mecze, ale każde spotkanie to bardzo dobry prognostyk. Według mnie przed kluczowymi meczami nie zabraknie nam sił, oby drużynę omijały kontuzje. Ja się miło zaskoczyłem grą Polaków w obronie, tyle bramek do pustej to efekt bardzo dobrej obrony. Trzeba pochwalić pierwszą linię, drugą linię, kontratak i obronę - podsumował były reprezentant Polski.
Czytaj także:
Rewelacyjna oglądalność meczu Polaków
Brazylia rozbita, Polacy w grze o ćwierćfinał
ZOBACZ WIDEO: Zagraniczny trener jedyną opcją dla Polski? "W kraju nie mamy nikogo z wielkim autorytetem"