W tym sezonie zawodniczki Ruchu Chorzów mają problemy z punktowaniem. Plasują się na ostatnim miejscu i muszą zacząć wygrywać, żeby opuścić tę lokatę. Dobrą okazją był do tego mecz ze Startem Elbląg, który jest jedną z dwóch drużyn w PGNiG Superlidze kobiet, do której chorzowianki mają niewielką stratę.
Od początku mecz w Chorzowie był bardzo wyrównany, w końcu jednak gospodynie zaczęły budować swoją przewagę i od stanu 5:5, rzuciły cztery bramki w ciągu sześciu minut, tracąc w tym czasie tylko jedną. Gospodynie do przerwy nie oddały prowadzenia i po bramce Karoliny Jasinowskiej, wygrały pierwszą połowę 14:12.
Tuż po zmianie stron bardzo dobrze zaczęły grać jednak elblążanki. Skuteczna była Joanna Waga, która łącznie rzuciła aż 11 bramek, a po trafieniu Alony Szupyk, po pięciu minutach drugiej połowy było już 14:17. Trener gospodyń poprosił o czas i przyniosło to oczekiwany skutek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wieloryb na brzegu. Co za zdjęcie Mariusza Pudzianowskiego!
KPR Ruch przestał tracić bramki, a za to trzykrotnie gospodynie pokonały bramkarkę rywalek. Po 14 minutach drugiej połowy i bramce Katarzyny Wilczek, było już 20:18 dla zawodniczek ze Śląska. Do samego końca żadna drużyna nie potrafiła jednak zbudować przewagi. Przy stanie 27:26, karnego nie wykorzystała Marcelina Polańska, a wyrównała Nikola Szczepanik. Bramkę na wagę zwycięstwa Ruchu, w ostatniej minucie rzuciła Natalia Stokowiec i trzy punkty zostały w Chorzowie.
KPR Ruch Chorzów - EKS Start Elbląg 28:27 (14:12)
KPR Ruch: Chojnacka, Bednarek, K.Gryczewska - Jasinowska 6, Wilczek 6, Stokowiec 6, Piotrkowska 3, Lipok 3, Kolonko 2, Grabińska 1, Polańska 1, Jaroszewska, Sójka, Nimsz, M.Gryczewska, Doktorczyk.
Karne: 3/5.
Kary: 6 min. (Wilczek 4 min., Lipok 2 min.).
EKS Start: Kepesidou, Pająk - Waga 11, Szupyk 3, Świerczek 3, Szczepanik 3, Stapurewicz 3, Pękala 2, Bojcić 1, Rancić 1 oraz Choromańska, Gędłek, Agović.
Karne: 7/8.
Kary: 4 min. (Świeczek, Choromańska - po 2 min.).
Czytaj także:
Bez przełomu w Mielcu
Egipcjanin dołączył do Orlenu Wisły