Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Liga Mistrzów. Niechlubny rekord wyrównany. Łomża Vive Kielce poległa w Paryżu

Całkowitą dominację pokazali szczypiorniści Paris Saint-Germain HB w starciu z mistrzami Polski. Gracze Łomży Vive Kielce przegrali z PSG w 9. kolejce Ligi Mistrzów 26:37 i wyrównali tym samym wysokość najwyższej porażki w historii klubu.

Aneta Szypnicka
Aneta Szypnicka
Alex Dujshebaev (w środku) PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev (w środku)
Maraton Łomży Vive Kielce trwa od początku lutego, spotkanie z PSG zapoczątkowało jednak najbardziej intensywny tydzień kielczan - cztery mecze w siedem dni, w tym dwa niezwykle ważne starcia w Lidze Mistrzów - właśnie z Paris Saint-Germain HB i MOL-Pick Szeged.

Spotkanie we Francji nie wyglądało tak, jak oczekiwali tego kibice mistrzów Polski. Miała być walka o lepsze rozstawienie w dalszych fazach rozgrywek, a był łomot.

Zaczęło się fantastycznie - obie drużyny rzuciły się do wymiany ciosów i nie minęły nawet cztery minuty, a na tablicy wyników widniał remis po 3. Tempo było szalone, ataki przeprowadzane błyskawicznie. Ofensywa obu ekip wyglądała rewelacyjnie, za to bramkarze nie mieli zbyt wiele do powiedzenia.

ZOBACZ WIDEO: Tauron Puchar Polski. Martyna Grajber ucierpiała w finale. "Zamroczyło mnie i nie wiedziałam, co się dzieje"

Po doskonałym początku szczypiorniści Łomży Vive Kielce mocno spuścili jednak z tonu. Przez osiem minut nie byli w stanie pokonać Vincenta Gerarda i ten słabszy fragment sporo ich kosztował. Rywale się nie zatrzymali i gdyby nie Andreas Wolff, straty mistrzów Polski byłyby ogromne.

Problemy kielczan zaczęły się w obronie - szczypiorniści z województwa świętokrzyskiego byli spóźnieni, a rozgrywający PSG nie mieli żadnych kłopotów z przebiciem się przez ich formację. Źle funkcjonowała wysoka defensywa, ale zmiana na system 6-0 też niewiele wniosła. Luc Steins robił, co chciał, a żółto-biało-niebiescy nie mieli kompletnie pomysłu na to, jak go powstrzymać.

Niewiele lepiej wyglądała ofensywa mistrzów Polski. Kielczanie bardzo się męczyli, za to paryżanie grali niezwykle czujnie, doskonale czytali grę gości i mocno utrudniali im zdobywanie bramek. Przy okazji gospodarze zaliczyli kilka przechwytów i mistrzowie Polski znaleźli się w sporych tarapatach. Na domiar złego w 28. minucie czerwoną kartkę za rzut w twarz bramkarza zobaczył Arkadiusz Moryto i przyjezdni zostali bez nominalnego prawego skrzydłowego.

Po zmianie stron na próżno było szukać pozytywów w grze Łomży Vive. Paryżanie mieli wszystko pod kontrolą, za to kielczanie męczyli się niemal w każdej akcji. Straty żółto-biało-niebieskich szybko urosły do dwunastu trafień i nie widać było szans na poprawę tego stanu rzeczy.

Sytuacja na boisku nie uległa już zmianie do ostatniej syreny. Francuzi konsekwentnie powiększali swoje prowadzenie, a mistrzowie Polski mogli tylko liczyć na najniższy wymiar kary.

Skończyło się wyrównaniem niechlubnego rekordu, czyli porażką jedenastoma bramkami.

Paris Saint-Germain HB - Łomża Vive Kielce 37:26 (19:10)

Paris Saint-Germain HB: Gerard, Genty - Steins 6, Keita, Kristopans 3, Kounkoud, Sole Toft Hansen 1, Remili 3, Grebille, Syprzak 4, L. Karabatić 3, Morros, Hansen 6, Prandi 4, Nahi 5

Łomża Vive: Wolff, Kornecki - Vujović 3, Olejniczak 1, Sićko 5, A. Dujshebaev 5, Tournat 3, Karacić 1, Kulesz 2, Moryto 2, Surgiel 1, Kaczor, D. Dujshebaev, Gębala, Karalek 2

Czy Łomża Vive Kielce zajmie pierwsze miejsce w grupie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (37)
  • holger Zgłoś komentarz
    102 masz coś z deklem?Weź się zamknij i nie pieprz.
    • Maxi-102 Zgłoś komentarz
      Szli na rekord....szkoda...że PSG...odpuściło w ostatnich 10 minutach....byłby super rekord...:)
      • endriu122 Zgłoś komentarz
        Sroga lekcja , udzielona w bardzo niefortunnym okresie.Brak szybkości ,świeżości jest bardzo widoczny . Materiału do przemyślenia jest mnóstwo.Porażka była do przewidzenia(styl raczej
        Czytaj całość
        nie).Ten mecz to już historia , płacz nad rozlanym mlekiem jest bez sensu.Przed nami kolejne spotkania i niech będą one już zwycięskie.
        • Jasna Strona MOCY Zgłoś komentarz
          Widać to już taka nasza świecka tradycja. My wygrywamy z nimi 10 u siebie, a oni robią to samo z nami u siebie. Narodziła się nowa piękna tradycja Wielkich Drużyn rozgrywania Świętych
          Czytaj całość
          Wojen - nareszcie z godnym przeciwnikiem. .
          • John_Rambo_ Zgłoś komentarz
            Przegraliśmy sromotnie i śmieszą mnie te wszystkie komentarze, w których jako przyczyny porażki wymieniane są napięty kalendarz, zmęczenie itp. Od kilku sezonów każdy tak gra, co ma
            Czytaj całość
            powiedzieć np. taki Flensburg, czy THW Kiel, którzy LM muszą łączyć jeszcze z ciężkimi spotkaniami w Bundeslidze, albo Pick, który przez większość spotkań był zdziesiątkowany wirusem. Prawda jest taka, że u nas brakuje pomysłu na grę w ataku. Nie wiem, czy wczoraj było z 5 zespołowych akcji, wszystko jest rwane, szarpane, wymuszone. Nieprzygotowane i desperackie rzuty z dziwnych pozycji, bo nie ma komu dalej puścić piłki. Ile razy zagraliśmy do skrzydła? Moryto grał prawie całą pierwszą połowę, a przecież lewe skrzydło grało cały czas. Przecież przebić się przez środek, w którym gra Morros, Karabatić, czy Toft Hansen to praktycznie niemożliwe, jak się gra wolno i indywidualnie. Druga sprawa, czy Talantowi ktoś zabronił brać czasu? Przecież to jest niepojęte, że nie poprosił ani razu o przerwę przy takim wyniku! Wyglądało to tak, jakby po 10 minutach wszyscy już przyjęli porażkę, bo nie widać było walki, zupełnie brakowało agresji i sportowej złości. Moim zdaniem, mówienie, że "nic się nie stało" jest tutaj nie na miejscu, bo od kilku spotkań w LM jesteśmy bez formy, tak naprawdę to cudem też nie straciliśmy punktów z Porto. Nie jest to opinia tylko po wczorajszym meczu, ale wg mnie już od dłuższego czasu drużynie potrzebna jest świeżość, jakiś pozytywny bodziec, bo po prostu potencjał tej drużyny i zawodników jest ewidentnie marnowany..
            • WISŁA1947 Zgłoś komentarz
              Tak jasne, tak sobie to tłumacz. Uciekający z hali kibice przed końcowym gwizdkiem to też płockie hologramy ;) Jesteście słabi psychicznie, skażeni propagandą sukcesu , rozkapryszeni a
              Czytaj całość
              takich sytuacji jak wczoraj będzie więcej. Musicie się przyzwyczaić :)
              • Cxxx Zgłoś komentarz
                Wisła14ii przecież to twoje komentarze. Buhahah
                • kruck Zgłoś komentarz
                  Tak. Każdy ma trochę racji. Zagraliśmy słaby mecz to fakt. Nie jesteśmy w formie. Pewnie będzie ciężki mecz w Segedynie. Taki jest sport.
                  • kck Zgłoś komentarz
                    Zarówno Wisła jak i Iskra dzisiaj bez punktów.
                    • Montana Zgłoś komentarz
                      Taki wynik nie przystoi M.P.
                      • Wiślak zks Zgłoś komentarz
                        @HANDBALL PL , ale dlaczego zawsze masz pretensję tylko w jedną stronę, w stronę Płocka. Jak lecą pociski po przegranych Wisły to nigdy nie piszesz, że jest święto narodowe w Kielcach?
                        Czytaj całość
                        Skoro kibicujesz obu polskim drużynom, to przynajmniej staraj się być obiektywnym w obie strony. Tak swoją drogą, to co takiego napisali ludzie z Płocka? Ile tych wpisów się pojawiło?
                        • HANDBALL PL Zgłoś komentarz
                          A co ma mówić trener jadąc na mecz? Jestesmy w dołku i jedziemy na rzeź? Dogryzacie sobie to róbcie to dalej ale czepianie się takiego czegoś jest zwyczajnie słabe. I działa to w obu
                          Czytaj całość
                          kierunkach. Ja będę szczęśliwy jeśli oba zespoły eksportowe dostaną się do F4, LM i LE. A w tym momencie sezonu nie można przewidzieć za wiele. Tu możecie się kłócić i obrażać a wszystko i tak zweryfikuje parkiet :)
                          • kck Zgłoś komentarz
                            Obejrzałem sobie konferencję pomeczową i wygląda, że Talant zdaje sobie sprawę, że drużyna jest w dołku szczególnie fizycznym. Nie rozrywał szat, myślę że się spodziewali, że po
                            Czytaj całość
                            Mistrzostwach i tylu spotkaniach w SL i LM drużyna siądzie. W marcu będą musieli popracować mocno fizycznie oraz taktycznie. Jeśli nie jesteś w stanie zrobić przewagi w ataku a w obronie spóźniasz się, nie zamykasz luk to ciężko o wygraną.
                            Zobacz więcej komentarzy (13)
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×