Ignacy Bąk szuka klubu. Koniec przygody na północy Europy

Materiały prasowe / Jari Kohonen / www.jarikohonen.fi / Na zdjęciu: Ignacy Bąk (z piłką)
Materiały prasowe / Jari Kohonen / www.jarikohonen.fi / Na zdjęciu: Ignacy Bąk (z piłką)

Ignacy Bąk przetarł szlaki dla polskich szczypiornistów na północy Europy. Były reprezentant Polski po roku w fińskim Riihimaeki Cocks zdecydował się odejść z klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed rokiem Ignacy Bąk zamienił Górnika Zabrze na byłego uczestnika Ligi Mistrzów Riihimaeki Cocks, zespół z wysokimi ambicjami, który zostawił po sobie niezłe wrażenie w rozgrywkach europejskich. Ostatni sezon był pod tym względem gorszy, Gorenje Velenje okazało się nieznacznie lepsze i pozbawiło Cocks udziału w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Fińscy dominatorzy nie zawiedli we własnej lidze i zgarnęli kolejne mistrzostwo, w czym duży udział miał Bąk.

Polak, choć po roku postanowił opuścić fiński zespół, nie żałuje przenosin na północ Europy. - W szczególności kadencja Borisa Dvortseka była ciekawym doświadczeniem pod względem treningowych. Widać było po nim spore doświadczenie. Niestety po porażce z Gorenje w Lidze Europejskiej został zwolniony. Teraz pojawiły się problemy z wypłacalnością klubu i to zadecydowało o zakończeniu naszej współpracy - tłumaczy Bąk.

Prawy rozgrywający z przeszłością w reprezentacji Polski zakończył przygodę z Cocks z 11 bramkami w trzech meczach Ligi Europejskiej oraz mistrzostwem Finlandii. Bąk na razie pozostaje bez klubu, wcześniej prowadził rozmowy z zespołem z południa kontynentu, ale do podpisania umowy nie doszło.

- Chciałbym grać w lidze zagranicznej, ale gdyby pojawiła się ciekawa oferta z Polski, to z chęcią bym wrócił - zapewnił były zawodnik Chrobrego Głogów i Górnika Zabrze.

ZOBACZ:
Flensburg zgarnął kolejny duński talent
W Ostrowie budują skład na awans

ZOBACZ WIDEO: Adam Kszczot zdradził plany na przyszłość. "Wracamy do wielkiego sportu na całym świecie"

Komentarze (2)
avatar
HANDBALL PL
5.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wybrzydzał bym tylko wziął na rok do Płocka. Wisły nie zbawi ale na grę w Superlidze wystarczy żeby Daszek nie musiał grać non stop. Bo zdrowie młodego Hiszpana to duża zagadka. Bąk kosztow Czytaj całość
avatar
Fajkowy
5.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobno w Płocku nie mają PR...