PGNiG Superliga Kobiet. Ekscytacja w Koronie Handball przed ligową inauguracją

Materiały prasowe /  PGNiG Superliga / Suzuki Korona Handball Kielce / Na zdjęciu: Patrycja Chojnacka
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Suzuki Korona Handball Kielce / Na zdjęciu: Patrycja Chojnacka

W środę Suzuki Korona Handball Kielce meczem z MKS FunFloor Perłą Lublin rozpocznie zmagania w PGNiG Superlidze. Patrycja Chojnacka, która wraca do kieleckiego klubu, nie kryje ekscytacji przed nowym sezonem.

Przed Suzuki Koroną Handball Kielce pierwszy mecz po przerwie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. - Nastroje w szatni są bardzo pozytywne i jesteśmy zmotywowane przed nowym sezonem. Jest troszkę ekscytacji, bo piłka ręczna na najwyższym poziomie znowu wraca do Kielc. Czekamy z niecierpliwością na pierwszy mecz - stwierdziła Patrycja Chojnacka podczas treningu medialnego.

Na inaugurację kielczanki zagrają z zespołem z Lublina. - Bardzo ciężki pierwszy mecz przed nami, aczkolwiek jesteśmy podekscytowane, bo jest to pierwsze spotkanie po długiej przerwie i przed kibicami, bo w zeszłym sezonie mecze odbywały się bez udziału publiczności. Na pewno jest to coś fajnego - oceniła Chojnacka.

Na co będzie stać beniaminka z Kielc? - Mam nadzieję, że będziemy w stanie zaskoczyć każdego przeciwnika. Musimy podejść do ligi bez żadnych kompleksów, bo jest ona bardzo długa i wbrew pozorom wyrównana. Może liczyć się dyspozycja dnia danego przeciwnika. Chcemy sprawić wrażenie zespołu, który walczy i nie chcemy, by wszystkie zespoły łatwo wywoziły trzy punkty - zapowiedziała bramkarka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!

W zespole ze stolicy województwa świętokrzyskiego są zarówno doświadczone, jak i bardzo młode zawodniczki. - To bardzo fajne połączenie. Mamy sporo doświadczonych zawodniczek, ale też młode, szalone, które wnoszą bardzo dużo do naszej drużyny - podkreśliła Patrycja Chojnacka.

Bramkarka, które ostatnie lata spędziła w KPR Ruchu Chorzów ma wzmocnić jakość na tej pozycji. - Mamy cztery bramkarki, podobno chcą zakontraktować jeszcze jedną. Najważniejsze, żebyśmy się dobrze uzupełniały. Na ten moment jesteśmy cztery, bo wróciły po przerwie Marta Chodakowska i Marta Szplit, więc rywalizacja w bramce jest dość duża. Fajnie, że będziemy się uzupełniały i obyśmy wnosiły jak najwięcej jakości - podsumowała Chojnacka.

Czytaj także: 
Słodko-gorzka wygrana Górnika
Faworyci wrzucili wyższy bieg po przerwie

Źródło artykułu: