W trakcie spotkania bardzo dobrze broniła Karolina Sarnecka, jednak w dużej mierze ze względu na bardzo dobrą postawę Magdy Balsam, Eurobud JKS Jarosław trzymał się blisko MKS Piotrcovii Piotrków Trybunalski. W samej końcówce więcej chłodnych głów zachowały gospodynie.
- Szczęście sprzyjało gospodyniom, aczkolwiek my strasznie im pomogłyśmy. Miałyśmy niską skuteczność, nawet w sytuacjach sam na sam i to nas niestety "zabiło" w tym meczu. Nie da się wygrywać grając z taką skutecznością - powiedziała Monika Cholewa, która jest asystentem Reidara Moistada na ławce trenerskiej zespołu z Jarosławia.
Trzy punkty zostały w Piotrkowie Trybunalskim. - Szczęściu też troszeczkę trzeba pomóc, tak jak w życiu. Bardzo cieszymy się z trzech punktów. Zespół z Jarosławia przyjechał bardzo pewnie, licząc na komplet punktów. My wywalczyliśmy je w samej końcówce po zaciętym meczu. Był moment, w którym Eurobud JKS prowadził jedną bramką, ale my to wytrzymaliśmy i cieszy to, że dziewczyny potrafiły do końca wytrzymać presję - podkreślił trener Piotrcovii, Krzysztof Przybylski.
Gra w końcówce była niezwykle istotna dla ostatecznych losów spotkania. - Zachowałyśmy do końca chłodną głowę. Grałyśmy długo i konsekwentnie w ataku, co przynosiło nam bramki lub rzuty karne - bardzo się cieszę, że udało mi się je wykorzystać pod koniec. W obronie też zagrałyśmy dosyć twardo i nawet jak zdarzała się sytuacja rzutowa zespołowi z Jarosławia, to na straży stała Karolina Sarnecka i łapała piłki. Zespół zagrał super i mam nadzieję, że doda nam to wiatru w żagle - podsumowała Joanna Waga, zawodniczka klubu z województwa łódzkiego.
Czytaj także:
Łomża Vive przegrała w Rumunii
Gwiezdne wojny w Veszprem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcja