PGNiG Superliga Kobiet. KPR podniósł punkty z Kielc. Edyta Majdzińska miała uwagi do jednej kwestii

Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Edyta Majdzińska
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Edyta Majdzińska

KPR Gminy Kobierzyce wygrał w Kielcach z miejscową Suzuki Koroną Handball 26:19. Edyta Majdzińska po spotkaniu miała pretensje do gry w obronie do przerwy, gdyż w jej ocenie drużyna powinna stracić przynajmniej trzy bramki mniej.

Jeszcze w pierwszej połowie spotkania w Kielcach zespół z Kobierzyc miał minimalną przewagę. Po zmianie stron sytuacja się wyjaśniła bardzo szybko.

- Jeżeli chodzi o pierwszą połowę, miałyśmy trochę problemów. Były szarpane sytuacje, prowadziłyśmy sześcioma bramkami, ale kielczanki nas doszły na 16:13. W szatni wszystko zostało powiedziane, zniwelowałyśmy błędy, obrona funkcjonowała znakomicie i mogłyśmy sobie pozwolić na luźniejsze granie i puszczenie szybkiej kontry, zdobycie łatwych bramek i wyszła z tego wygrana - powiedziała Beata Kowalczyk, zawodniczka KPR-u Gminy Kobierzyce.

Edyta Majdzińska szuka postępu w zespole. - Dziewczyny bardzo dobrze zaczęły te zawody i to było dla nas bardzo ważne, by tak rozpocząć. Potem była już pełna kontrola. Trochę sobie nie radziłyśmy z momentami, kiedy byłyśmy w liczebnym osłabieniu i jak miałyśmy kary, rywal nas dochodził. Do przerwy straciliśmy za dużo bramek, bo 13 - w drugiej było ich 6. Główny komunikat w szatni był taki, by to poprawić, bo to co najmniej 3 bramki stracone za dużo - przyznała.

Trenerka KPR-u Gminy Kobierzyce ma jednak świadomość, że to takimi spotkaniami zdobywa się medale. Jej drużyna nie dopuściła do niespodzianki. - Szukamy punktów na każdym terenie, w Kielcach również, by tabela wyglądała dobrze. Przed nami ważne zawody i też dlatego zależało nam na zwycięstwie - podsumowała Edyta Majdzińska.

Czytaj także: 
Wicemistrz Polski zdobył Kielce 
Mistrzynie udzieliły bolesnej lekcji

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

Komentarze (0)