Tatran miażdży w lidze, FC Porto/Vitalis nadal bez porażki

Vive Targi Kielce już w tym tygodniu stanie do walki o fazę grupową Ligi Mistrzów. Przeciwnicy zespołu trenera Bogdana Wenty w weekend zaprezentowali się z dobrej strony. Imponować może szczególnie Tatran Prešov, który w rodzimej ekstraklasie zmiażdżył wręcz rywala. Natomiast FC Porto/Vitalis triumfowało w międzynarodowym turnieju.

W tym artykule dowiesz się o:

Tatran "demoluje" przeciwników

W sobotę Tatran Prešov zadebiutował w węgierskiej ekstraklasie. Mistrz Słowacji pokonał Budapest Bank Kecskeméti KSE (16:14). Już następnego dnia Šarišania zagrali u siebie w 1. kolejce rodzimej extraligi. Ich rywalami byli szczypiorniści HK 47 Trnava.

Warto wspomnieć, iż w ostatni dzień weekendu w szeregach gospodarzy nie wystąpiło kilku kluczowych zawodników. Na parkiecie nie pojawili się bowiem skrzydłowi: Radoslav Antl, Tomáš Stráňovský i rozgrywający: Peter Tumidalský, Alexander Radčenko oraz Marián Huňady. Ponadto szkoleniowiec Rastislav Trtík nie mógł skorzystać z usług obrotowego Tomáša Mažára, który zmaga się z urazem prawej łydki.

Tatran nie wystąpił w optymalnym składzie, ale pomimo to nie miał problemów z pokonaniem gości. Już do przerwy miejscowi wypracowali dużą przewagę bramkową. Po zmianie stron zespół z Prešova nie spoczął na laurach i dalej grał swoje. W efekcie mistrz Słowacji wysoko zwyciężył w stosunku 42:22 (19:10).

Tatran Prešov - HK 47 Trnava 42:22 (19:10)

Najwięcej bramek dla Tatrana: Michal Urban 8, Géci 6, Mokriš 6/2.

Kary: 4 minuty - 5 minut.

Karne: 2 podyktowane/2 wykorzystane - 5/4.

Smoki nadal bez porażki

Dobrą formę sygnalizuje także drugi rywal Vive Targi Kielce w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Zawodnicy FC Porto/Vitalis w weekend wzięli udział w 2º Torneio Internacional do S. Bernardo w Aveiro. Drużyna Smoków w swoim pierwszym pojedynku na tej imprezie zagrała z Águas Santas.

Spotkanie to było dość długo wyrównane. Dopiero w ostatnich ośmiu minutach pierwszej połowy meczu podopieczni trenera Ljubomira Obradovicia, wykorzystując dekoncentrację rywali wyprowadzili skuteczne kontry. Dzięki temu Smoki prowadziły do przerwy 14:10. Po zmianie stron szczypiorniści Águas Santas starali się odrobić straty, ale FC Porto/Vitalis odniosło zwycięstwo 25:22.

Mistrz Portugalii awansował do finału, w którym zmierzył się z gospodarzami imprezy, Liberty São Bernardo. Wygrana zespołu Obradovicia nie dziwi, choć mogą zaskakiwać jej rozmiary - 35:28. Media na Półwyspie Iberyjskim spodziewały się bardziej wyrównanej rywalizacji.

Wyniki meczów 2º Torneio Internacional do S. Bernardo:

Półfinały:

Liberty São Bernardo - Teucro Pontevedra 33:26

FC Porto/Vitalis - Águas Santas 25:22

Mecz o 3. miejsce:

Águas Santas - Teucro Pontevedra 31:29

Finał:

Liberty São Bernardo - FC Porto/Vitalis 28:35

Źródło artykułu: