Dwie zupełnie inne połowy. Start wyrwał punkty w Piotrkowie Trybunalskim

Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Piotrcovia Piotrków Trybunalski
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Piotrcovia Piotrków Trybunalski prowadziła ze Startem Elbląg już różnicą siedmiu bramek, by po wielkich emocjach w ostatnich sekundach najpierw zremisować po 60 minutach 22:22, a następnie przegrać po karnych.

Od początku sezonu widać w PGNiG Superlidze Kobiet podział na czołową trójkę oraz resztę drużyn, które na razie zbierają punkty jedynie pomiędzy sobą. Po jednym meczu dotychczas wygrywały Piotrcovia i Start, obie drużyny spotkały się ze sobą w Piotrkowie Trybunalskim. Od początku spotkania to gospodynie potrafiły udokumentować swoją przewagę.

Co prawda premierową bramkę zdobyła Katarzyna Cygan, jednak elblążanki nie potrafiły pójść za ciosem. Zespół Startu za sprawą Nikoli Szczepanik zdobywał do 18. minuty bramki jedynie z rzutów karnych, w międzyczasie gospodynie z Piotrkowa Trybunalskiego zaczęły odskakiwać rywalkom.

Po bramce Aleksandry Oreszczuk w 16. minucie, przy stanie 8:3 Marcin Pilch poprosił o czas, po czym dwa kolejne skuteczne rzuty oddały zawodniczki z województwa łódzkiego. Dopiero kara dla Karoliny Jureńczyk zatrzymała budowę przewagi przez gospodynie. Do przerwy ekipa z Elbląga zdołała zmniejszyć straty do czterech bramek różnicy, wciąż jednak w komfortowej sytuacji były szczypiornistki prowadzone przez Krzysztofa Przybylskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!

Sytuacja, którą wypracowały sobie piotrkowianki w teorii powinna spowodować duży spokój na boisku po powrocie z szatni. Tak jednak nie było, to zawodniczki Startu Elbląg uszczelniły obronę i w 41. minucie, po rzucie Pauliny Kopańskiej doprowadziły do remisu! Gdy trafiła Nikola Szczepanik, ekipa gości w 43. minucie już prowadziła.

Do samego końca obie drużyny nie potrafiły zbudować przewagi. Na 11 sekund przed końcową syreną akcję Startu wykończyła Nikola Szczepanik, ale szybki atak wyprowadziła Piotrcovia, która tuż przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównała wynik meczu, za sprawą celnego rzutu Darii Grobelnej. W rzutach karnych obie drużyny nie ustrzegły się wpadek, mniej miały jednak elblążanki, które wywiozły dwa punkty z Piotrkowa Trybunalskiego.

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - EKS Start Elbląg 22:22 k. 2:3 (12:8)

MKS Piotrcovia: Oreszczuk 4, Trawczyńska 4, Klonowska 4, Waga 3, Jureńczyk 3, Grobelna 2, Majsak 1, Królikowska 1 oraz Stanisławczyk, Sobecka, Fesdorf, Trbović.
Karne: 2/3.
Kary: 6 min. (Trbović, Trawczyńska, Jureńczyk - po 2 min.).

EKS Start: Pająk, Hypka, Żarnoch - Szczepanik 5, Cygan 4, Kopańska 4, Tarczyluk 3, Choromańska 2, Kostuch 2, Wołoszyk 1, Peplińska 1 oraz Dworniczuk, Głębocka, Owczarek, Kozak.
Karne: 1/3.
Kary: 10 min. (Wołoszyk 6 min., Peplińska, Choromańska - po 2 min.).

Czytaj także: 
Pogrążył byłych kolegów z szatni 
Mieszkow znalazł zastępcę za Skubego

Komentarze (4)
avatar
eb
25.09.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Deja Vu. Plaster na Wadze i zespół się sypie. Fakt, że Piotrcovia bez Świerczek i Jaszczuk, ale my bez zaczynającej grać tak jak się od niej wymaga Stapurewicz od początku, Wołoszyk ostatnie 2 Czytaj całość
Mistrz z Lublina
25.09.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Niestety masz rację, ale poziom sędziowania w tej lidze od lat jest żenujący 
avatar
marze
25.09.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Oglądałam mecz w TVP Sport i jestem zniesmaczona bo młode bardzo dobrze grające w II połowie zawodniczki Startu zostały skrzywdzone przez SĘDZIÓW. A tak dokładniej zostały okradzione przez sędz Czytaj całość