Elblążanki przyjechały na Dolny Śląsk bez swojej liderki - Joanny Wołoszyk, co odbiło się na przebiegu wtorkowego spotkania. MKS Zagłębie Lubin nie miało dla niżej notowanych rywalek litości i po ośmiu minutach meczu prowadziło już pięć do zera.
Impas strzelecki EKS Startu Elbląg przerwała wkrótce najskuteczniejsza zawodniczka gości - Katarzyna Cygan, ale później inicjatywa wciąż leżała po stronie miejscowych. Mając na uwadze zbliżające się mecze w europejskich pucharach, trener Bożena Karkut rotowała składem. W większym wymiarze czasowym zagrała między innymi Malwina Hartman, która występowała na lewej połówce.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Mistrzynie Polski bardzo dobrze pracowały w obronie i sukcesywnie powiększały przewagę (18:10 w 37'). Świetnie spisywały się szczególnie Kinga Jakubowska i Adrianna Górna, które bramki rzucały jak na zawołanie i do spółki zdobyły ich dla lubinianek aż dwadzieścia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!
Po drugiej stronie boiska brylowała wyżej wspomniana Katarzyna Cygan, która rzuciła osiem bramek na dziewięć prób. Podopieczne Marcina Pilcha nie mogły nawiązać walki i straciły do tego jedną z liderek - Paulinę Kopańską, która w końcówce trzeciego kwadransa zawodów doznała urazu stawu skokowego.
Dla Miedziowych mecz z EKS Startem Elbląg był generalnym sprawdzianem przed kolejną odsłoną rywalizacji w europejskich pucharach. W sobotę, w ramach trzeciej rundy eliminacji do Ligi Europejskiej, mistrzynie Polski zmierzą się na wyjeździe z rosyjską Zwiezdą Zwienigorod.
MKS Zagłębie Lubin - EKS Start Elbląg 33:20 (13:9)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż - Jakubowska 9, Grzyb 4, Hartman 3, Górna 11, Miłek, Drabik 3, Galińska, Zawistowska, Matieli 1, Noga 2, Milojević.
Karne: 1/1
Kary: 2 min.
Start: Pająk, Hypka - Kostuch 1, Choromańska, Dworniczuk, Owczarek 1, Szczepanik 4, Cygan 8, Głębocka, Kopańska 1, Stapurewicz 3, Tarczyluk 2, Żarnoch.
Karne: 1/2
Kary: 6 min.
Sędziowie: Jakub Gnyszka i Mateusz Stonoga
---> Oficjalnie: znamy kolejnego gospodarza MŚ 2023 w piłce ręcznej
---> Odpowiedź z Płocka: "To nie był atak na inne kluby". Kontynuacja małego ligowego spięcia