Spotkanie przebiegało tak jak wszyscy oczekiwali. Orlen Wisła Płock narzuciła swoje warunki, Krzysztof Komarzewski i Zoltan Szita seryjnie trafiali do siatki, przewaga w krótkim czasie urosła do bezpiecznego rozmiaru. Gwardia starała się odpowiadać za sprawą Łukasza Kucharzyka, ale obrotowy nie zmienił obrazu meczu.
Opolanie powalczyli o jak najlepszy wynik i zdołali nawet wygrać drugą połowę 12:11. Dobre zawody rozegrał Adam Malcher, jakby podrażniony świetnymi występami młodych adeptów Jakuba Ałaja i Mateusza Lellka. Dzięki ligowemu weteranowi Wisła nie zdołała powiększyć przewagi. Po drugiej stronie nie zawodził z kolei Adam Morawski, jak to często bywa w tym sezonie, broniący ze skutecznością ponad 40 proc. Szczególnie poskromił Przemysława Zadurę, który nie rzucił bramki w ośmiu próbach.
Trener Sabate mógł dokonać przeglądu kadr przed kluczowym starciem w Lidze Europejskiej z Fuechse i trzeba przyznać, że Nafciarze wyglądali korzystnie.
KPR Gwardia Opole - Orlen Wisła Płock 22:29 (10:18)
Gwardia: Malcher (10/27 - 37 proc.), Ałaj (1/10 - 10 proc.) - Mauer 5/2, Kucharzyk 4, Zarzycki 3, Kowalski 3, Kawka 3, Fabianowicz 2, Morawski 2, Sosna, Klimków, Jankowski, Scisłowicz, Bączek, Zadura
Orlen Wisła: Morawski (9/22 - 41 proc.), Ahmetasević (3/12 - 25 proc.) - Szita 6, Komarzewski 5, Daszek 3, Mindegia 3, Serdio 2, Fernandez 2, Mihić 2, Żytnikow 1, Susnja 1, Daćko 1, Krajewski 1, Kosorotow 2, Czapliński, Terzić
ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!