- To nie tak miało wyglądać. Ja uważałam, że jesteśmy lepszą drużyną niż Lokomotiva, ale boisko zweryfikowało, że jeszcze trochę trzeba poczekać, żebyśmy zagrały w fazie grupowej pucharu. Naprawdę szkoda, bo wierzyłyśmy w to, że będziemy grać dalej. Jest mi bardzo przykro - powiedziała rozgrywająca MKS Funfloor Perła Lublin.
Ważnym momentem dla losów dwumeczu z Chorwatkami z Zagrzebia był początek drugiej połowy. Po remisowych trzydziestu minutach (14:14) wydawało się, że jest jeszcze szansa na wygraną i awans.
- Myślałyśmy, że przyciśniemy je, ale proste błędy i nasza nieskuteczność, bo ich bramkarka odbiła parę rzutów, spowodowały, że przegrywałyśmy trzema bramkami. Próbowałyśmy cały czas gonić wynik, ale niestety nie udało się - przyznała Roszak.
Warty odnotowania jest także rekord snajperski lubelskiej rozgrywającej, która aż szesnaście razy umieściła piłkę w bramce rywalek z Lokomotivy. Oprócz bramek rzucanych z często zaskakujących pozycji, bezbłędnie egzekwowała rzuty karne. - Mogłabym zdobyć jedną bramkę, ale żebyśmy wygrały mecz pięcioma - stwierdziła zawodniczka.
---> Świetna sytuacja Łomży Vive. Potęgi w tyle
---> Wielkie zwycięstwo Łomży Vive w Barcelonie! Palau Blaugrana padła po sześciu latach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!