MŚ 2021. Biją rekord za rekordem. Kosmiczne liczby, 19 bramek jednej zawodniczki

PAP/EPA / Manuel Lorenzo / Na zdjęciu: reprezentacja Holandii
PAP/EPA / Manuel Lorenzo / Na zdjęciu: reprezentacja Holandii

Czas na podsumowanie piątego dnia MŚ 2021 piłkarek ręcznych. Po raz kolejny strzeleckie koncerty urządziły sobie Szwedki, Holenderki i Norweżki. Samą siebie przeszła szczególnie zawodniczka Trzech Koron.

W pierwszej fazie mistrzostw świata, przy aż 32 zespołach, takie rezultaty będą normą. Piątego dnia MŚ 2021 piłkarek ręcznych w miarę wyrównany i emocjonujący przebieg miało tylko spotkanie z udziałem Polek, które musiały uznać wyższość Rosjanek.

Reszta to pewne zwycięstwa faworytek w grupie A, a w pozostałych meczach już... tylko same deklasacje. Kolejny rekord pobiły w niedzielę Holenderki, które w starciu z Uzbekistanem zdobyły aż 58 bramek!

W ofensywie zaszalały także Rumunki, Serbki, Norweżki oraz Szwedki, które miały w swoich szeregach znakomitą Nathalie Hagman. Zawodniczka Trzech Koron na listę strzelczyń wpisała się aż 19 razy, a to wszystko przy 90-procentowej skuteczności.

Terminarz piątego dnia MŚ 2021:

Grupa A

Słowenia - Francja 18:29 (8:13)
Czarnogóra - Angola 30:20 (11:9)

Grupa B

Polska - Rosyjska Federacja Piłki Ręcznej 23:26 (10:16)
Serbia - Kamerun 43:18 (19:9)

Grupa C

Rumunia - Kazachstan 38:17 (14:9) 
Iran - Norwegia 9:41 (3:22)

Grupa D

Szwecja - Portoryko 48:10 (26:5) 
Uzbekistan - Holandia 17:58 (10:28)

---> Kadra Polaków na ME zgłoszona. Jedna niewiadoma
---> MŚ 2021. Co za dzień! Deklasacje, faworytki ośmieszyły rywalki

ZOBACZ WIDEO: "Hardkorowe stejki". Burneika dał kulinarny popis

Komentarze (1)
avatar
Grieg
5.12.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jedno zwycięstwo różnicą ponad 40 bramek, dwa ponad 30 i dwa ponad 20. Może w przyszłości niech MŚ zaczynają się od jakiejś rundy przedwstępnej dla najsłabszych, bo czy szkoleniowo takie mecze Czytaj całość