MŚ 2021. Kolejna niewiadoma rozwiązana. Norweżki w półfinale

Materiały prasowe / IHF / Na zdjęciu: Nora Mork (Norwegia)
Materiały prasowe / IHF / Na zdjęciu: Nora Mork (Norwegia)

Reprezentacja Norwegii pokonała drużynę Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej 34:28 i awansowała do półfinału mistrzostw świata. Gwiazdą spotkania była Nora Mork, która zdobyła aż 9 bramek.

W środę reprezentacja Norwegii zmierzyła się z Rosjankami, które pokonały już w fazie grupowej Polskę. Norweżki szybko wyszły na prowadzenie, już w 8. minucie po bramce Kari Dale, prowadziły 5:2. Później jeszcze powiększyły przewagę do sześciu bramek, gdy uaktywniła się Nora Mork.

Przed przerwą jednak zawodniczki z Rosji zaczęły odrabiać straty i kontynuowały to po zmianie stron. Gdy w 38. minucie trafiła Julia Markowa, na tablicy wyników widniał już rezultat 22:20. W tym momencie jednak nasze wschodnie sąsiadki zanotowały bolesny przestój.

W ciągu dziesięciu minut, Norwegia rzuciła siedem bramek i na dwanaście minut przed końcem prowadziła już 29:21. Rosjanki próbowały jeszcze odmienić sytuację, jednak o zwycięstwie mowy być już nie mogło. Norwegia wygrała 34:28.

W półfinale, który rozegrany zostanie 17 grudnia, Norwegia zagra w Granollers z gospodyniami turnieju - Hiszpankami. W drugim półfinale, Dania zagra ze zwycięzcą spotkania Francja - Szwecja.

Norwegia - Rosyjska Federacja Piłki Ręcznej 34:28 (19:15)

Norwegia: Solberg (4/18 - 22%), Lunde (6/20 - 30%) - Mork 9, Solberg-Isaksen 7, Brattset Dale 5, Reistad 4, Bredal Oftedal 4, Kristiansen 3, Jacobsen 1, Ingstad 1 oraz Aune, Hegh Arntzen, Herrem, Aardahl.
Karne: 6/7.
Kary: 4 min. (Reistad, Aardahl - po 2 min.).

Rosyjska Federacja Piłki Ręcznej: Łagina (3/21 - 14%), Kaplina (4/20 - 20%) - Markowa 4, Skorobogatczenko 4, Ilina 3, Fomina 3, Michajliczenko 3, Gorszkowa 2, Managarowa 2, Tażenowa 2, Illarionowa 2, Sabirowa 1, Nikitina 1, Frołowa 1 oraz Szczerbak, Kornejewa.
Karne: 5/6.
Kary: 6 min. (Michajliczenko, Sabirowa, Frołowa - po 2 min.).

Czytaj także: 
Skrzyniarz odejdzie z Górnika 
Wielki niedosyt w Lubinie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zaręczyny w przerwie meczu? To się nigdy nie znudzi

Źródło artykułu: