W pierwszym sobotnim meczu grupy A zmierzyły się ze sobą drużyny, które przegrały swoje pierwsze mecze. Zdecydowanie lepiej rozpoczęli je reprezentanci Czarnogóry, którzy już po kilku minutach pierwszej połowy mieli czterobramkową przewagę. Zawodnicy z Macedonii Północnej nie podłamali się nieudanym początkiem i po pierwszej połowie zaczęli odrabiać straty. Do szatni schodzili, mając jedynie bramkę mniej od rywali.
Na początku drugiej odsłony Macedończycy wyrównali, ale później znowu o sobie dała znać przewaga Czarnogórców. Szybko odskoczyli na trzy bramki (24:21). Zawodnicy znad Adriatyku nie oddali prowadzenia do samego końca. Końcówka należała już do nich i zwyciężyli 28:24.
Po stronie zwycięzców najwięcej bramek rzucili Milos Vujović oraz Bożo Andjelić, którzy sześciokrotnie pokonali golkiperów rywali. Tyle samo bramek dla Macedończyków rzucił Martin Velkovski.
Macedonia Północna - Czarnogóra 24:28 (16:17)
Z kolei w meczu grupy C faworyzowana reprezentacja Francji mierzyła się z kadrą Ukrainy. Pierwsze dziesięć minut było jeszcze w miarę wyrównane, ale później Trójkolorowi byli lepsi w każdym elemencie sportowego rzemiosła i błyskawicznie odjechali przeciwnikom (17:11). Na początku drugiej połowy strata Ukraińców utrzymywała się na poziomie 6-7 bramek. Ostatni kwadrans należał jednak do mistrzów olimpijskich, którzy ostatecznie wygrali 36:23.
Najbardziej skutecznym zawodnikiem po stronie zwycięskiej drużyny był Dylan Nahi, który zapisał na swoim koncie 5 bramek. Z kolei dla reprezentantów naszych wschodnich sąsiadów siedmiokrotnie trafiał Dmytro Horiha.
Francja - Ukraina 36:23 (17:11)
Czytaj więcej:
Walczyły o medale, grały w Europie. Takiego powrotu nikt się nie spodziewał
Zorica Despodovska show. Rozgrywająca wicemistrzyń Polski odpaliła w kluczowym meczu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"