Odizolowani reprezentanci Polski czekają na kolejne informacje. Niedziela może być przełomem

Facebook / Handball Polska / Na zdjęciu: odizolowani zawodnicy reprezentacji Polski
Facebook / Handball Polska / Na zdjęciu: odizolowani zawodnicy reprezentacji Polski

Pięciu reprezentantów Polski znajduje się obecnie w izolacji. W tej grupie znajduje się też Kacper Adamski, który opowiedział o warunkach, w jakich się znajdują. Biało-Czerwoni widzą też światełko w tym niewygodnym tunelu.

Przypomnijmy, że dużą część reprezentacji Polski ze względu na pozytywne testy na obecność koronawirusa wyizolowano od reszty zespołu. Po przylocie do Bratysławy, dodatnie wyniki mieli Kacper Adamski, Piotr Chrapkowski, Jan Czuwara, Adam Morawski i Damian Przytuła. Dowołano pięciu innych zawodników, którzy dopiero chwilę przed wygranym meczem z Austrią otrzymali zielone światło na grę.

Kacper Adamski spokojnie podchodzi do sytuacji. Przez długi czas walczył o wyjazd na mistrzostwa Europy. Ostatecznie znalazł uznanie w oczach Patryka Rombla. Ze względu na obecną sytuację, nie mógł zagrać z Austrią. - Nie mamy na to wpływu, jakie wyniki nam ogłoszą, więc się nie denerwujemy - powiedział rozgrywający w rozmowie z WP SportoweFakty.

Dużo mówi się o warunkach, w jakich zawodnicy są testowani. Zdjęcie z parkingu podziemnego, w którym sprawdzani są reprezentanci poszczególnych państw obiegło już sieć. Jak więc wyglądają warunki, w jakich są przetrzymywani reprezentanci?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

- Warunki mamy dobre, nie możemy narzekać. Wszystko o co poprosimy obsługę jest spełniane. Jedzenie jest bardzo dobre, dostarczają nam je pod drzwi. Jest to ośrodek zamknięty. Mieszkamy na parterze i codziennie wychodzimy na taras, żeby się przewietrzyć - wyjaśnił Kacper Adamski.

Jak czują się nasi reprezentanci? - Jedynie Adam Morawski odczuwał dolegliwości, jednak większość z nas czuje się bardzo dobrze - podkreślił Adamski, który czeka na rozwój wydarzeń. - W niedzielę mamy kolejny tekst i czekamy na niego niecierpliwie - zaśmiał się szczypiornista.

Reprezentacja Polski mimo olbrzymich problemów nie leżących po ich stronie pokonała pewnie Austrię. - Chłopacy zagrali naprawdę super, szczególnie skuteczność w ataku rzucała się w oczy! Nie zaskoczyli mnie, bo znam ich charaktery i wiem, że będą wygrywać mecze, a Michał Daszek pokazał, że nie trzeba mieć 2 metrów wzrostu, żeby grać na rozegraniu na wysokim poziomie - podsumował Kacper Adamski.

Czytaj także: 
Niepokój i wielka motywacja w kadrze 
Niespodzianka goni niespodziankę

Komentarze (0)