Odizolowani reprezentanci Polski czekają na kolejne informacje. Niedziela może być przełomem
Pięciu reprezentantów Polski znajduje się obecnie w izolacji. W tej grupie znajduje się też Kacper Adamski, który opowiedział o warunkach, w jakich się znajdują. Biało-Czerwoni widzą też światełko w tym niewygodnym tunelu.
Kacper Adamski spokojnie podchodzi do sytuacji. Przez długi czas walczył o wyjazd na mistrzostwa Europy. Ostatecznie znalazł uznanie w oczach Patryka Rombla. Ze względu na obecną sytuację, nie mógł zagrać z Austrią. - Nie mamy na to wpływu, jakie wyniki nam ogłoszą, więc się nie denerwujemy - powiedział rozgrywający w rozmowie z WP SportoweFakty.
Dużo mówi się o warunkach, w jakich zawodnicy są testowani. Zdjęcie z parkingu podziemnego, w którym sprawdzani są reprezentanci poszczególnych państw obiegło już sieć. Jak więc wyglądają warunki, w jakich są przetrzymywani reprezentanci?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa- Warunki mamy dobre, nie możemy narzekać. Wszystko o co poprosimy obsługę jest spełniane. Jedzenie jest bardzo dobre, dostarczają nam je pod drzwi. Jest to ośrodek zamknięty. Mieszkamy na parterze i codziennie wychodzimy na taras, żeby się przewietrzyć - wyjaśnił Kacper Adamski.
Jak czują się nasi reprezentanci? - Jedynie Adam Morawski odczuwał dolegliwości, jednak większość z nas czuje się bardzo dobrze - podkreślił Adamski, który czeka na rozwój wydarzeń. - W niedzielę mamy kolejny tekst i czekamy na niego niecierpliwie - zaśmiał się szczypiornista.
Reprezentacja Polski mimo olbrzymich problemów nie leżących po ich stronie pokonała pewnie Austrię. - Chłopacy zagrali naprawdę super, szczególnie skuteczność w ataku rzucała się w oczy! Nie zaskoczyli mnie, bo znam ich charaktery i wiem, że będą wygrywać mecze, a Michał Daszek pokazał, że nie trzeba mieć 2 metrów wzrostu, żeby grać na rozegraniu na wysokim poziomie - podsumował Kacper Adamski.
Czytaj także:
Niepokój i wielka motywacja w kadrze
Niespodzianka goni niespodziankę