"Totalna kompromitacja". Gorąco po kolejnej zawstydzającej porażce Polaków

Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej zaczęły się wybornie dla Polski, potem było tylko gorzej. W piątek podopieczni Patryka Rombla pogrzebali swoje szanse na grę w kolejnej fazie turnieju. Styl w meczu ze Szwecją pozostawiał wiele do życzenia.

MB
Mateusz Zembrzycki PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Mateusz Zembrzycki
Biało-Czerwoni w piątek walczyli o przerwanie niepomyślnej passy. Po wygranych meczach z Austrią i Białorusią, w dwóch kolejnych ponieśli porażkę. Szwecja udowodniła jednak swoją klasę przeciwko naszym reprezentantom.

Rywale zdominowali Polaków i zwyciężyli przewagą dziesięciu bramek. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy na temat dyspozycji podopiecznych Patryka Rombla.

"Kompromitują się polscy piłkarze ręczni dzisiaj. I to nie trener, bo defensywa wygląda OK, akcje w ataku też na przemyślane, a potem wychodzą jakieś absurdalne błędy indywidualne. Jakby zespół U-15 wyszedł na parkiet. Rzut Krajewskiego w ręce bramkarza to podsumowanie" - napisał Jakub Seweryn, dziennikarz portalu sport.pl.

"Tu naprawdę wystarczyłoby popełnić o połowę mniej absurdalnych błędów i by się walczyło o zwycięstwo. Tyle tego jest" - dodał.

"Ręczni brutalnie sprowadzeni na ziemię. Nie jestem specjalistą, wypowiadam się jako kibic. Dałbym temu projektowi czas, to nie jest grupa bez nadziei. Ale nie ma tez co za szybko wkładać jej w buty genialnych poprzedników" - ocenił Michał Kołodziejczyk, szef Canal Plus Sport.

"A jednak - można grać jeszcze gorzej niż z Norwegią! Jeśli chodzi o atak, to była totalna kompromitacja. W 14. minucie mieliśmy na swoim koncie 6 (!!!) niewymuszonych błędów, nie wiem ile wyszło łącznie, ale powyżej 10 na pewno. Coś strasznego" - przyznał Kamil Gapiński z "Weszło".

"Przegrywamy dziś sami ze sobą" - napisał Maciej Wojs z TVP Sport.

"Najgorszy mecz w obronie na tym turnieju, jako jedyni wpuściliśmy 40 bramek, a konkretnie 42 z Norwegią Najgorsza pierwsza połowa na tym turnieju - 6 bramek Najgorszy mecz w ataku na tym turnieju razem z Bośnią i Hercegowiną - 18 bramek" - dodał Patryk Idasiak, brat Huberta Idasiaka, golkipera Napoli.

"Polska - Szwecja 18:28. Irracjonalny mecz. Turniej-nadzieja, najlepszy od 2016 roku, nabiera barw blamażu. Szkoda, ten zespół wart jest więcej. Dwa pozostałe mecze wbrew pozorom ważne - o odwrócenie narracji, odbudowę klimatu wokół drużyny" - stwierdził Kamil Kołsut z "Rzeczpospolitej".

Zobacz też:
Koniec marzeń Polaków. Zobacz tabelę po ich meczu
ME 2022: kiedy kolejny mecz Polaków? Sprawdź terminarz

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×