Podopieczni Bogdana Wenty miniony weekend mięli bardzo pracowity. Przed własną publicznością wywalczyli awans do elitarnej Ligi Mistrzów. W kieleckim zespole są pewne obawy, że po tym sukcesie, przed kolejnym ligowym spotkaniem w Puławach mogą być problemy z koncentracją. - Widać to było w meczu z Gdańskiem, gdzie mimo wysokiej wygranej, popełniliśmy zbyt dużo błędów. Trochę luźniejsze podejście do przeciwnika i możemy mieć trudności. Myślę, że jeśli zagramy mocno w obronie i szybko przejdziemy do kontrataku, mamy duże szanse na wywiezienie dwóch punktów - mówi przed spotkaniem szkoleniowiec Vive Targów Bogdan Wenta.
Trener mistrza Polski docenia też poziom rywala. Szczypiorniści z Puław w pierwszej kolejce przywieźli dwa punkty z Wągrowca, gdzie pokonali Nielbę 31:30. - Każdy trener ma przed meczem pewne obawy. Nie jestem typem, który podchodzi do spotkania na luzie. Ten zespół też ma swoje argumenty. Oglądałem ich pierwszy mecz. Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie młody bramkarz Piotr Wyszomirski. Dobre zmiany dał też Maciek Stęczniewski. Uważam, że to jest w tej chwili ich największa siła. Musimy zagrać po prostu swoje, a wtedy będziemy mieli argumenty, żeby wywieźć z Puław dwa punkty - kończy Wenta.