Były reprezentant Polski od dwóch lat jest zawodnikiem mistrzów Białorusi, dokąd był wypożyczony z Łomży Vive Kielce. Paweł Paczkowski miał nawet zostać w Brześciu na kolejny sezon, ale wobec obecnej sytuacji politycznej jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania.
Na polecenie polskiej ambasady Paczkowski wróci do kraju. Podobnie postąpią inni zagraniczni zawodnicy - Francuz Baptiste Bonnefond i Słoweniec Jaka Malus. Na Białorusi nie zostaną też trenerzy Hiszpan Daniel Gordo i Portugalczyk Nuno Farelo. Według komunikatu, ich kontrakty nadal są ważne, wszyscy mogą wrócić do Brześcia, jeśli sytuacja ulegnie stabilizacji.
Na razie jednak nie zanosi się na jakikolwiek przełom w kwestii udziału rosyjskich i białoruskich klubów w europejskich pucharach. EHF kilkadziesiąt godzin temu wykluczył zespoły z rozgrywek, Mieszków nie dokończy fazy grupowej Ligi Mistrzów.
W składzie pozostają jeszcze czterej obcokrajowcy - Słoweniec Stas Skube (który dołączy do Łomży Vive Kielce), Bośniak Vladimir Vranjes, Serb Stevan Sretenović i Czech Stanislav Kasparek. Jak informuje klubowy portal, Mieszkow normalnie przygotowuje się do meczu ligowego z SKA Mińsk.
ZOBACZ:
EHF bez litości dla Rosji i Białorusi
Rozczarowanie w Kielcach
ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor