Mimo absencji do końca sezonu z powodów zdrowotnych Mikkela Hansena, obowiązkiem jest awans do ćwierćfinału przez Paris Saint-Germain, gdzie pierwsze skrzypce gra Kamil Syprzak. Francuzi na krajowym podwórku nie mają sobie równych i pewnie kroczą po kolejny tytuł. W Lidze Mistrzów na drodze do czołowej ósemki Europy los skrzyżował ich z norweskim Elverum.
Skandynawowie na czele z Tobiasem Grondahelem i Ericiem Johanssonem w fazie grupowej potrafili co prawda zremisować z Vardarem Skopje i postraszyć THW Kiel, ale w dotychczasowych starciach z PSG wszystkie przegrali (było ich 4). Nie mają jednak nic do stracenia, w odróżnieniu do Francuzów - na których ciąży spora presja. Od lat mimo licznych i topowych transferów klub znak Sekwany wciąż czeka na premierowy skalp w Champions League.
W podobnej sytuacji do PSG jest Telekom Veszprem. Węgrzy mogą sobie przybić
piątkę z Francuzami - wielkie transfery, zawrotne sumy, a sukcesu w postaci triumfu w Lidze Mistrzów jak nie było, tak wciąż nie ma. Petar Nenadić i spółka o ćwierćfinał powalczą z Vardarem Skopje. Vardarem który w finale sezonu 2018/19 doprowadził ich do łez.
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci
Mimo to i tak faworytem jest Veszprem, które wygrało 10 z 13 poprzednich pojedynków. Należy jednak pamiętać że do niedawna David Davis obecny trener Vardaru pracował w... Veszprem, może mieć więc asa w rękawie. Ponadto faza pucharowa rządzi się swoimi prawami i zespół Jana Czuwary i Patryka Walczaka nie stoi na straconej pozycji.
Dopiero ostatnie miejsce w fazie grupowej premiowane awansem zajął SG Flensburg-Handewitt. Wikingom szło jak po grudzie w naszpikowanej mocnymi ekipami grupie B, wskutek czego o ćwierćfinał powalczą z MOL-Pick Szeged. Węgrzy od lat nieskutecznie próbują zdobyć wymarzoną przepustkę na Final Four. W 2019 roku marzenia o tym wybił w ćwierćfinale Vardar Skopje, w poprzednim sezonie w 1/8 finału marsz w Lidze Mistrzów przerwało THW Kiel.
Czy i tym razem inny niemiecki zespół będzie utrapieniem ekipy Juana Carlosa Pastora? Wiele może na to wskazywać, gdyż z ośmiu bezpośrednich konfrontacji w Lidze Mistrzów Madziarzy wygrali... raptem jedno. Zarówno dla Flensburga jak i Picku Szeged w przypadku awansu ostatnia prosta przed Final Four będzie bardzo wyboista - tam czeka już obrońca trofeum FC Barcelona.
Dopiero trzeci raz w historii tych rozgrywek rękawice skrzyżują ze sobą FC Porto i Montpellier HB, a statystyka jest po stronie Portugalczyków. Smoki w sezonie 2019/20 wygrały we Francji 27:22 i zremisowały u siebie 23:23. Ponadto są uskrzydlone trzecim z rzędu awansem do fazy pucharowej i świetną końcówką fazy grupowej, notując remisy z Barceloną, Veszprem czy wygraną z Łomżą Vive Kielce.
Z mistrzem Polski w razie awansu zagrają w ćwierćfinale. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo Montpellier to klasowy zespół, a w obecnej edycji siłą napędową Francuzów jest tercet Julien Bos - Hugo Descat - Kylian Villeminot (łącznie aż 164 trafienia).
Zestaw par play-off w walce o ćwierćfinał Ligi Mistrzów
Elverum Handball - Paris Saint-Germain HB / 30.03 godz. 18:45
SG Flensburg-Handewitt - Pick Szeged / 30.03 godz. 20:45
Vardar Skopje - Telekom Veszprem / 31.03 godz. 18:45
FC Porto - Montpellier HB / 31.03 godz. 20:45
Ćwierćfinał Ligi Mistrzów:
Elverum/PSG - THW Kiel
Flensburg/Szeged - FC Barcelona
Vardar/Veszprem - Aalborg
Porto/Montpellier - Łomża Vive Kielce
Czytaj także:
Demontaż Barcelony?
Kadra Polski na hitowe mecze