23-latek kończy właśnie piąty sezon w PGNiG Superlidze. Wychowanek Miedziowych po okresie nauki w gdańskim SMS-ie ogrywał się w barwach Sandra Spa Pogoni Szczecin. Po dwóch latach wrócił w rodzinne strony i miał stanowić o sile bramki Miedziowych. W Lubinie był jednak głównie zmiennikiem doświadczonego Marcina Schodowskiego. Rzadziej dostawał szansę od ligowego rutyniarza, ale po wejściu nieraz pomagał lubinianom.
Po Marku Bartosiku spodziewano się jednak więcej, zwłaszcza że w kadrze rocznika 1998 był bramkarzem nr 1 (pomimo że urodził się rok później niż większość kolegów). Brał udział w ME i MŚ juniorów, zwłaszcza podczas drugiego z turniejów zostawił po sobie niezłe wrażenie.
- Nie ukrywam, że miałem bardziej ambitne plany, ale liga je zweryfikowała. Nie oznacza to, że porzuciłem swoje cele, tylko trzeba bardziej rozłożyć je w czasie - mówi nam Bartosik, który postanowił zmienić otoczenie, by poszukać okazji na większą liczbę minut.
Golkiper po trzech latach opuści Zagłębie Lubin i według naszych informacji będzie teraz konkurować o miejsce w składzie Grupy Azoty Unii Tarnów z Patrykiem Małeckim. W nowym klubie zastąpi odchodzącego do Górnika Zabrze Caspera Liljestranda.
ZOBACZ:
Nowy termin "świętej wojny"?
Dwóch bohaterów w Wiśle
ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie