Triumfator jeszcze mocniejszy. Najlepsi polscy lewi rozgrywający 2022

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Całkiem udany rok polskich lewych rozgrywających. W rankingu WP SportoweFakty doszło do przetasowań, ale nikt nowy nie dostał się do notowania. Zwycięzca jak przed rokiem, jeszcze umocnił swoją pozycję lidera.

1
/ 8

Historia rankingu:

Zawodnik201320142015201620172018201920202021
Kacper Adamski***5.
Michał Adamuszek***
Adam Babicz6.*
Karol Bielecki4.1.2.1.1.
Piotr Chrapkowski*3.3.6.3.1.3.3.4.
Paweł Gawęcki*
Paweł Genda6.*4.*3.
Tomasz Gębala4.*4.3.
Łukasz Gierak5.
Łukasz Gogola5.
Antoni Łangowski5.5.4.2.
Krzysztof Łyżwa*
Michał Jurecki1.2.1.2.2.2.3.1.2.
Mariusz Jurkiewicz2.
Wiktor Kawka***
Bartosz Konitz*
Paweł Krupa6.4.**
Michał Kubisztal3.4.
Mikołaj Kupiec6.
Tomasz Mochocki*
Przemysław Mrozowicz*
Paweł Paterek*
Ariel Pietrasik*
Paweł Podsiadło5.5.4.3.**
Damian Przytuła6.
Mikołaj Szymyślik*6.
Szymon Sićko*5.2.1.
Michał Tórz*
Mateusz Wróbel6.*6.*
Jędrzej Zieniewicz*

(*) w polu widzenia

2
/ 8

Pomimo że kolejny rok był naznaczony kontuzjami i przerwami, to Gębala może uznać go za niezły. Talant Dujszebajew zrobił z niego speca od obrony i pod tym względem właściwie nie ma sobie równych w Polsce, a jego postawa jest także doceniana w Lidze Mistrzów. W poprzednim sezonie wrócił dopiero na końcówkę, tuż przed Final4 Ligi Mistrzów. Jesień też zaczął z opóźnieniem, w Superlidze dostawał swoje minuty w ataku, ale niezmiennie główną rolą jest praca w defensywie. Całe szczęście, że przed MŚ 2023 jego kolano udało doprowadzić się do porządku.

3
/ 8

To był chyba jego najlepszy rok w karierze. Wiosną zmierzał po koronę króla strzelców i przyzwyczaił do efektownych zdobyczy bramkowych, nieraz w pojedynkę ratował MKS Kalisz. W lecie przeniósł się do Puław i od razu musiał wejść w buty lidera, Michał Jurecki pauzował niemal całą rundę po zabiegu. W Azotach nie wyróżniał się tak jak w barwach MKS-u (50 goli), ale potrafił zagrać spektakularnie jak w spotkaniu w Zabrzu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

4
/ 8

Pechowy rok lidera Azotów, od sierpnia musiał pauzować z powodu złamania kości śródstopia, po zabiegu odpoczywał trzy miesiące i jego udział w rundzie jesiennej był symboliczny. Przed kontuzją nie schodził poniżej poziomu, do którego przyzwyczaił po powrocie do Polski. Wciąż zapewniał mnóstwo asyst, rzucał ważne bramki, chociaż poprzedni rok był chyba nieco lepszy w jego wykonaniu.

5
/ 8

Główna broń Górnika. Typ bombardiera, który oddaje mnóstwo rzutów. Zdarzały mu się gorsze dni, ale kiedy wstrzelił się w bramkę, to prowadził zabrzan do zwycięstw; przydawał się też Górnikowi w obronie Po udanej wiośnie 2022 roku zasłużył na nominację do nagrody dla najlepszego bocznego rozgrywającego Superligi. Swego czasu jego potencjał rzutowy przykuł uwagę na zachodzie Europy, sporo mówiło się o zainteresowaniu klubów francuskich. Blisko pierwszej reprezentacji, ale raczej jest czwarty w kolejce do gry i zapewne zabraknie go w wąskim składzie na MŚ.

6
/ 8

Objawienie roku w polskiej piłce ręcznej. W poprzednim notowaniu jeszcze nie załapał się do TOP6. Okazało się, że jego pierwsze kapitalne występy w lidze szwajcarskiej były tylko zapowiedzią jeszcze lepszych miesięcy. Został wicekrólem strzelców (pomimo sześciotygodniowej przerwy), w kolejnym sezonie co mecz rzucał ponad 10 bramek (81 w 7 występach!), rywale nie mieli na niego sposobu, imponował zasięgiem rzutowym i skutecznością. Spowolnił go dopiero uraz dłoni, po złamaniu jednej z kości pauzował dwa miesiące i dopiero niedawno zagrał w lidze. Sprawdził się w kadrze, odważnie zagrał w ME 2022, choć z Niemcami - z przymusu ustawiony w środku obrony - został wrzucony na wysokiego konia. W trakcie MŚ 2023 powinien być jedną z głównych opcji w ataku.

7
/ 8

Strzelec, jakiego mogą zazdrościć czołowe reprezentacje w Europie. Potencjał Sićki jest ogromny, niewielu zawodników rzuca tak mocno z pułapu nieosiągalnego dla obrońców. Bardzo udana jesień w Lidze Mistrzów (39 goli), w Superlidze czasem oszczędzany. Potrafi odbudować się po kiepskim starcie, potwierdzając, że jest gotowy do roli lidera kielczan oraz reprezentacji. Miał kapitalne momenty podczas ME 2022, potrzebował 6 meczów na zdobycie 31 bramek. O jego znaczeniu dla reprezentacji najlepiej świadczy niepokój, jaki pojawił się po koszmarnie wyglądającym upadku w trakcie świętej wojny z płocką Wisłą. Kibice piłki ręcznej wstrzymali oddech, bo zanosiło się, że uraz głowy uniemożliwi mu udział w MŚ 2023. Wciąż nie ma pewności, czy znajdzie się w kadrze, ale powoli wraca do zajęć i jest spora szansa na jego występ. Z Sićka w składzie Polacy mogą być groźni dla najlepszych na świecie.

8
/ 8
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)