W tym artykule dowiesz się o:
24-latek urazu nabawił się w pierwszym meczu ćwierćfinału mistrzostw Polski z Azotami. Daćko jeszcze przed przerwą opuścił parkiet i trafił do szpitala. Lekarska diagnoza była fatalna. Obrotowemu pękła kość śródręcza i na Śląsk wrócił z ręką w gipsie. W tym sezonie zawodnik Górnika na parkiecie się już nie pojawi. Utalentowany szczypiornista w lidze w dwudziestu dwóch meczach zdobył czterdzieści siedem bramek. Na Torwarze w pierwszej linii z rywalami będzie walczył osamotniony Yuri Gromyko.
Były reprezentant Polski na początku kwietnia przeszedł operację kręgosłupa i tej wiosny w szczypiorniaka już nie zagra. Zabieg, któremu poddany został Kubisztal, polegał na czyszczeniu tkanki oraz wstawieniu implantu w części szyjnej kręgosłupa. - Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Teraz czeka mnie kilka tygodni rehabilitacji - przyznaje sam zainteresowany w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Praworęczny rozgrywający barw Górnika już nie przywdzieje. Latem 35-latek przeprowadzi się do Puław.
Defensorowi wicemistrzów Polski kilkanaście dni temu odnowiła się kontuzja pachwiny. Uraz sprawił, że Kwiatkowskiego zabrakło w rewanżowym meczu ćwierćfinału mistrzostw Polski z Chrobrym Głogów. Początkowo wydawało się, że doświadczony zawodnik zdąży dojść do pełni sił przed turniejem Final Four. Jeszcze na początku tygodnia 30-latek trenował jednak indywidualnie i miał przed sobą konsultację medyczną w Warszawie. Na Torwarze ostatecznie go zabraknie.
Walkę kielczan o kolejny krajowy sukces z wysokości trybun będzie obserwował młodszy z braci Lijewskich. Doświadczony rozgrywający wciąż odczuwa skutki kontuzji, której nabawił się podczas mistrzostw świata w Katarze. Zawodnik Vive Tauronu doznał urazu mięśnia przywodziciela prawej stopy. Na początku kwietnia Lijewski był na konsultacji medycznej w Hiszpanii. - Otrzymałem specjalny program treningowy na wzmocnienie stopy, który mam realizować w najbliższych dniach - wyjaśniał po powrocie do kraju. Tego, kiedy znów pojawi się na parkiecie, jak na razie nie wiadomo.
Reprezentant Polski powoli wraca do zdrowia po urazie kręgosłupa. Kontuzja sprawiała, że Masłowski stracił lwią część ligowej wiosny, koledzy pod jego nieobecność spisali się jednak znakomicie. Puławianie bez jednego ze swoich liderów kilka dni temu awansowali do półfinału mistrzostw Polski. Wszystko wskazuje na to, że doświadczony zawodnik zdąży się wykurować przed grą o medale. W rywalizacji o krajowy puchar na pewno udziału jednak nie weźmie.
Jeden z najlepszych ligowych bramkarzy ostatniej dekady zmagania na Torwarze będzie obserwował z wysokości trybun. Suchowicz dwa tygodnie temu podczas spotkania z Azotami doznał urazu bicepsa. 39-latek w tym sezonie już nie zagra. - Kontuzja Sebastiana to dla nas spory problem. Czekają nas kluczowe mecze sezonu. Zostaliśmy tymczasem tylko z dwoma bramkarzami. Nie jest to komfortowa sytuacja. Ten brak będzie także dla nas odczuwalny - mówi trener, Patrik Liljestrand.
Doświadczony szczypiornista kilka dni temu naderwał przyczep mięśnia czworogłowego, dołączając do szerokiego grona zabrzańskich rekonwalescentów. - Będzie ciężko. Mamy w zespole masę kontuzji. Został nam właściwie jeden środkowy obrońca - martwi się bramkarz Górnika, Sebastian Kicki. Twardo był w tym sezonie jednym z filarów zabrzańskiej defensywy. Były gracz Orlen Wisły wystąpił w dziewiętnastu meczach, zdobywając cztery gole.
Pozostali nieobecni
Lista zawodników, którzy z powodu kontuzji nie zagrają w stolicy, jest jeszcze dłuższa. Puławianie w najbliższy weekend będą musieli sobie radzić bez Pawła Grzelaka i Krzysztofa Łyżwy. Po długiej kontuzji dopiero w połowie maja do treningów wróci rozgrywający Orlen Wisły, Miljan Pusica. Nie w pełni sił są z kolei Valentin Ghionea, Ivan Nikcević oraz Tiago Rocha.
Poważne powody do niepokoju ma trener Górnika. Obok Suchowicza, Daćki, Twardy i Kubisztala niepewni występu w Warszawie są Adrian Niedośpiał oraz Patryk Kuchczyński. W zespole kieleckim z kłopotami zdrowotnymi zmagają się Michał Jurecki i Grzegorz Tkaczyk. Pierwszy ma problemy z mięśniem przywodziciela, a drugi był ostatnio mocno przeziębiony. Ich gra w PP stoi pod znakiem zapytania.