Siódemka kolejki PGNiG Superligi Kobiet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal WP SportoweFakty prezentuje zestawienie czternastu zawodniczek, które w naszej ocenie swoją postawą na parkiecie zasłużyły na miejsce w siódemce kolejki.

1
/ 8

Świetna postawa bramkarki MKS-u Selgros Lublin miała ogromny wpływ na dwa zwycięstwa mistrzyń Polski nad Pogonią Baltica Szczecin. W decydujących momentach Bułgarka zachowywała zimną krew, jej interwencje pozwalały gospodyniom budować przewagę. W drugim meczu dała pozytywny sygnał, co przyczyniło się do odrobienia przez lublinianki strat do rywalek, a w konsekwencji do obrony tytułu.

2
/ 8

Lewe skrzydło: Joanna Załoga (KPR Jelenia Góra) [2]

KPR Jelenia Góra "rzutem na taśmę" zapewnił sobie pozostanie w Superlidze. Przed pojedynkiem w Nowym Sączu nie było to w cale takie pewne. Trudny egzamin szczypiornistki ze stolicy Karkonoszy zdały jednak na szóstkę. Kapitalnie zagrała m.in. Joanna Załoga, autorka dziewięciu bramek, pierwsza w kontrataku, perfekcyjna egzekutorka rzutów karnych i motor napędowy KPR-u. Stwierdzenie, że 50 procent udziału w zwycięstwie nad Olimpią-Beskid to jej zasługa, nie jest przesadą.

3
/ 8

Lewe rozegranie: Marta Gęga (MKS Selgros Lublin) [8]

W obu meczach finałowych bardzo mocnym punktem mistrzyń Polski były zawodniczki drugiej linii. Pod względem zaangażowania, waleczności i skuteczności wyróżniała się zwłaszcza Marta Gęga. Reprezentantka Polski brała na siebie ciężar gry, do końca wierzyła, że w niedzielnym spotkaniu jej drużyna może odwrócić losy rywalizacji.

4
/ 8

Środek rozegrania: Emilia Galińska (Vistal Gdynia) [11]

Emilia Galińska w pięknym stylu pożegnała się z gdyńskimi kibicami. W konfrontacji o brązowe medale rozgrywająca zdobyła w dwóch meczach aż 17 bramek! Niewiele robiła sobie z defensywy rywalek, oddawała potężne rzuty z drugiej linii. Szkoda, że taka zawodniczka żegna się z Superligą.

5
/ 8

Prawe rozegranie: Alesia Migdaliowa (MKS Selgros Lublin) [3]

Jedna z bardziej doświadczonych zawodniczek MKS-u Selgros Lublin w idealnym momencie przypomniała o swoich umiejętnościach. Była bardzo mocnym punktem drużyny w obu spotkaniach z Pogonią Baltica Szczecin, popisała się niezłą skutecznością, a swoją postawą dawała przykład młodszym koleżankom, aby walczyć do końca.

6
/ 8

Prawe skrzydło: Adrianna Górna (UKS PCM Kościerzyna) [2]

Kościerski beniaminek dopiął swego i zostaje w najwyższej klasie rozgrywek. Wszystko za sprawą znakomitego zwycięstwa w Chorzowie. Bohaterką w zespole gości została Adrianna Górna, która aż siedmiokrotnie wpisywała się na listę strzelczyń, wbijając przysłowiowy "gwóźdź do trumny" Niebieskich.

7
/ 8

Hanna Sądej od dawna ma opinię zawodniczki, które robi to co do niej należy. Jest waleczna, skuteczna i bardzo trudno ją zatrzymać. Takimi cechami wykazała się w pojedynku z gdańskim beniaminkiem. Akademiczki zremisowały, ale to wystarczyło do wywalczenia piątego miejsca na koniec sezonu.

8
/ 8
Moniky Bancilon napsuła mistrzyniom Polski mnóstwo krwi w meczach finałowych
Moniky Bancilon napsuła mistrzyniom Polski mnóstwo krwi w meczach finałowych

Ławka rezerwowych:

Bramkarka: Martyna Hoffman (KPR Jelenia Góra) [2] Lewe skrzydło: Karolina Kalska (AZS Łączpol AWFiS Gdańsk) [1] Lewe rozegranie: Moniky Bancilon (Pogoń Baltica Szczecin) [2] Środek rozegrania: Sabina Kobzar (KPR Jelenia Góra) [2] Prawe rozegranie: Monika Kobylińska (Vistal Gdynia) [16] Prawe skrzydło: Katarzyna Janiszewska (Vistal Gdynia) [7] Kołowa: Monika Stachowska (AZS Łączpol AWFiS Gdańsk) [8]

Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu WP SportoweFakty.pl

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)