Polska - Japonia. Oceny WP SportoweFakty: ratownik Morawski, pierwszy skalp orzełków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy szczypiorniści odnieśli we wtorek pierwsze zwycięstwo na mistrzostwach świata we Francji. Biało-Czerwoni pokonali Japonię 26:25 (9:11), a wygraną zapewnił im Adam Morawski.

1
/ 9
Adam Morawski / FRANCEHANDBALL2017
Adam Morawski / FRANCEHANDBALL2017

Bramkarze:

Adam Malcher - bez oceny (nie grał)

12 interwencji i nagroda dla gracza meczu - czy trzeba coś jeszcze dodawać? Morawski otrzymał we wtorek szansę od Dujszebajewa i w pełni ją wykorzystał. Aż strach pomyśleć jaki byłby wynik spotkania, gdyby 22-latek nie był w takiej dyspozycji.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

2
/ 9
Mateusz Jachlewski / FRANCEHANDBALL2017
Mateusz Jachlewski / FRANCEHANDBALL2017

Lewoskrzydłowi:

To nie jest jego turniej, choć i tak starcie z Japończykami było jego najlepszym występem na mistrzostwach. Znowu zmarnował rzut karny. W sumie pudłował aż cztery razy na siedem rzutów. Przebudził się dopiero w końcówce meczu. Plus za ofiarne uratowanie piłki i podanie na kontrę do Daszka.

Znowu z konieczności kończył mecz na środku rozegrania i dał radę. W decydujących momentach wziął na siebie ciężar prowadzenia gry zespołu. Choć zanotował cztery straty, to miał też cztery asysty i jedną bramkę. Nieoceniony w obronie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

3
/ 9
Tomasz Gębala / FRANCEHANDBALL2017
Tomasz Gębala / FRANCEHANDBALL2017

Lewi rozgrywający:

Wydawało się, że przeciwko niskim Japończykom będzie mógł spokojnie bombardować bramkę zza drugiej linii, ale nic z tego nie wyszło. Z dystansu rzucał cztery razy i nie zdobył ani jednej bramki. Trafił dopiero po "wkręceniu się" na szósty metr. Występ do oglądnięcia, wyciągnięcia wniosków i zapomnienia.

Żadnej straty podczas wyprowadzania kontrataku - a to już plus w porównaniu z poprzednimi meczami. Choć na środku obrony wciąż miał problemy (jego współpraca z Maciejem Gębalą daleka jest od idealnej), to przydał się w ataku. Dwie bramki w dwóch rzutach, do tego też asysta. Cenne wsparcie dla nieskutecznego Tomasza Gębali.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

4
/ 9
Paweł Niewrzawa / FRANCEHANDBALL2017
Paweł Niewrzawa / FRANCEHANDBALL2017

Środkowi rozgrywający:

Łukasz Gierak - brak oceny (nie grał)

Bramka, asysta i strata - to wszystko w blisko 20 minut gry. Nie był to najlepszy występ Niewrzawy w kadrze, ale nie był też najgorszy. Zmieniony najpierw przez Łyżwę, a w końcówce przez Jachlewskiego, którzy wypadli od niego po prostu lepiej.

Po raz pierwszy na mistrzostwach dostał od Dujszebajewa poważną szansę i wypadł dobrze. Szybko rzucił cztery bramki, przez pewien czas "ciągnął" wynik drużyny. Problem w tym, że trafienia notował po akcjach indywidualnych. Lepiej wychodziło mu oddawanie rzutów, niż prowadzenie gry zespołu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat

5
/ 9
Paweł Paczkowski / FRANCEHANDBALL2017
Paweł Paczkowski / FRANCEHANDBALL2017

Prawi rozgrywający:

Jak dobrze, że zdążył wyleczyć kontuzjowany przed mistrzostwami łokieć! We wtorek znowu był czołową postacią drużyny. Nie ustrzegł się błędów (dwie straty), ale przede wszystkim rzucił cztery bramki i zanotował cztery asysty. Materiał na silny punkt reprezentacji przez najbliższych kilka lat.

Po turnieju w Irun wydawało się, że będzie liderem drugiej linii kadry podczas mistrzostw. Cztery pierwsze mecze zweryfikowały jednak te przypuszczenia. Przeciwko Japonii więcej grał w obronie, niż w ataku, ale nie był tam wyjątkowo silnym punktem drużyny.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

6
/ 9
Michał Daszek / FRANCEHANDBALL2017
Michał Daszek / FRANCEHANDBALL2017

Prawoskrzydłowi:

Pięć bramek w sześciu rzutach, czyli powrót do dobrej skuteczności. W ważnych momentach zespół mógł na niego liczyć. Szkoda jednak, że do swego dorobku dołożył też dwie straty, bo jego występ moglibyśmy ocenić wyżej.

Dostał od Dujszebajewa nieco ponad 10 minut. W ataku niewidoczny, ale przecież był tam uzależniony od podań kolegów. Plus za wzięcie odpowiedzialności (gdy inni nie chcieli) i wykonanie rzutu karnego na początku drugiej połowy.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

7
/ 9
Patryk Walczak / FRANCEHANDBALL2017
Patryk Walczak / FRANCEHANDBALL2017

Obrotowi:

Marek Daćko - 3,5

Znowu zostawił na boisku kawał zdrowia. Skuteczniejszy niż w meczach z Brazylią i Rosją - w końcu wykorzystał wszystkie podania, które otrzymał. Starał się tworzyć kolegom wolne przestrzenie na szóstym metrze, ale nie zawsze

Grał jedynie w obronie. Widać, że jeszcze nie do końca rozumie się z Piotrem Chrapkowskim, z którym tworzy duet środkowych defensorów. Kilka razy dał się zgubić rywalom w łatwy sposób.

Choć ze wszystkich kołowych gra najmniej, to wykorzystuje swoje szanse. W starciu z Japonią zdobył dwie bardzo ważne bramki. Gorzej radził sobie w obronie, ale tak jak Gębali - brakuje mu jeszcze zgrania i pełnego zrozumienia z Chrapkowskim.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

8
/ 9
FRANCEHANDBALL2017
FRANCEHANDBALL2017

Trener:

Podobnie jak w meczu z Rosją starał się nie ryzykować, ale też dał szansę gry większej liczbie graczy. Ci, którzy na mistrzostwach często nie grali - Morawski, Łyżwa czy Moryto - zdali test. W końcówce meczu zdecydował się przesunąć Jachlewskiego na środek rozegrania i to był bardzo dobra decyzja.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

9
/ 9
FRANCEHANDBALL2017
FRANCEHANDBALL2017

Polska - 4

Ta kadra potrzebowała właśnie takiego meczu - szarpanego, w którym musi gonić wynik i który wygrywa w samej końcówce. Po sześciu spotkaniach bez zwycięstwa, "orzełki" Dujszebajewa sięgnęły po pierwszy skalp. Choć rywal nie należał może do tych wymagających, to dla drużyny cenne było po prostu zwycięstwo. Teraz warto pójść za ciosem - może nie z Francją, ale w dwóch pozostałych meczach Pucharu Prezydenta.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Osiedle Czaszki
19.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ocena 2,5 dla Przybylskiego to jakiś dowcip!!! A może redaktor inny mecz oglądał?  
avatar
yes
17.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"pierwszy skalp orzełków" - nawet jeżeli nie mają torby skalpów, to "orzełki" brzmi za delikatnie...